Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czarnecki: O sukcesie często decyduje przypadek [wideo]

Arek Gołka
Arek Gołka
W moim przypadku dużą rolę w biznesie odegrał zwykły łut szczęścia - mówił Leszek Czarnecki podczas spotkania na Politechnice Wrocławskiej.

17 listopada jeden z najbogatszych Polaków spotkał się ze studentami i młodymi przedsiębiorcami w auli Gmachu Głównego Politechniki Wrocławskiej. Zainaugurował w ten sposób w stolicy Dolnego Śląska swoją kampanię na temat przedsiębiorczości w roku akademickim 2010/2011.

czytaj też: Leszek Czarnecki trzecim najbogatszym Polakiem

Spotkanie przybrało postać debaty pt. "Jak osiągnąć sukces za granicą?". Dyskusję prowadził Andrzej Jacaszek, redaktor naczelny "Harvard Business Review Polska" - polskiej edycji prestiżowego miesięcznika o zarządzaniu i finansach. W debacie brali udział jeszcze Adam Krzanowski, współzałożyciel i współwłaściciel Grupy Nowy Styl, jednego z największych na świecie producentów krzeseł oraz Tomasz Szpikowski, współzałożyciel agencji zatrudnienia Work Service oraz laureat nagrody "Przedsiębiorca Roku" w kategorii Nowy Biznes.

Biznesowa burza mózgów

Spotkanie rozpoczęło się komicznym akcentem, kiedy Leszek Czarnecki odpowiedział na pytanie Jacaszka o to, czy w połowie lat osiemdziesiątych miał już jakiś plan rozwoju własnej kariery.

- Oczywiście, w 1985 r. jako jedyny w bloku wschodnim przewidziałem koniec PRL-u, upadek komunizmu i wprowadzenie wolności gospodarczej - zażartował biznesmen, a publika zareagowała śmiechem.

spotkanie z Leszkiem Czarneckim we Wrocławiu
spotkanie z Leszkiem Czarneckim we Wrocławiu

Następnie zaczął tłumaczyć, że w jego przypadku dużą rolę w biznesie miał zwykły łut szczęścia. Nawiązał również do swoich najnowszych operacji finansowych.

- Założyłem w 1991 r. Europejski Fundusz Leasingowy, ponieważ była to dziedzina, w której nie było aż tak mocnej konkurencji. Za pomocą tej samej metody staram się teraz inwestować za granicą - opowiadał. - Sześć lat próbowałem kupić w Rosji bank i dopiero niedawno się udało. Zadecydowały o tym m.in. inna niż polska kultura gospodarcza, przepisy i ściślejszy nadzór finansowy. W Rumunii natomiast poniosłem porażkę i musiałem się wycofać. Zarówno krajowy, jak i międzynarodowy biznes to niestety tylko w pewnym stopniu kwestia planu i umiejętności. Ekonomiści lubią do działań biznesowych dorabiać wiele teorii, natomiast o sukcesie często przesądza zwykły przypadek - dodał.

Zabawnie zrobiło się także w momencie, gdy Tomasz Szpikowski wyjaśniał, co zainspirowało go do zajęcia się biznesem.
- Byłem jeszcze bardzo młody i miałem pecha, bo mieszkałem niedaleko pewnego coraz bardziej znanego przedsiębiorcy. Irytował mnie, bo parkował przed domem jaguara, kiedy ja wsiadałem do tramwaju. Ten biznesmen nazywał się Leszek Czarnecki - wspominał. - Był to jeden z czynników, który mnie mocno zmotywował do pracy.

Jego zdaniem najlepszy rynek biznesowy można znaleźć w Czechach i na Słowacji, bo te narody są do nas mentalnie podobne. Należy jednak uważać, żeby udzielając się za granicą, nie stracić swojej pozycji na rodzimym rynku.

Kwestia skuteczności

Leszek Czarnecki opowiadał na PWr o swoim biznesowym modelu tworzenia archipelagu powiązanych ze sobą przedsiębiorstw.

- Zakładając firmy w Rosji, na Białorusi czy Ukrainie zatrudniam tam zawsze lokalnych menedżerów. To minimalizuje problemy wynikające z różnicy kulturowej. Często wysyłam też swoich polskich pracowników na praktyki na Wschód, by rozszerzyć ich horyzonty - ujawnił Czarnecki. - Dobrym rozwiązaniem, które stosuję, jest oddawanie 30-40 proc. akcji danych firm kluczowym menedżerom, którzy nimi zarządzają. Wtedy są skuteczniejsi.

Na zakończenie twórca Getin Holding stwierdził, że na Zachodzie jeszcze większą rolę niż w Polsce odgrywają skuteczny PR i kampania marketingowa. Według niego wielu inwestorów o tym zapomina. 

Adam Krzanowski podkreślił z kolei, że ekspansja międzynarodowa to w gruncie rzeczy loteria. Jego zdaniem rynek jest zbyt zmienny, by móc wszystko przewidzieć.

Studenci chcą robić biznes

Jak spotkanie z biznesmenami oceniają studenci?
- Liczyłam na coś więcej, a ci panowie rozmawiali głównie o rynkach krajowych i o sobie nawzajem. Jak dla mnie było za mało konkretów, a za dużo autopromocji - ocenia Matylda Kowalczyk, studentka PWr.

Innego zdania jest Aleksander Rybaczewski, także student politechniki.
- Moim zdaniem było ciekawie, pojawiło się kilka rad od najtęższych biznesowych umysłów w tym kraju - komentuje. - Sam chciałbym założyć firmę jeszcze w trakcie studiów, a dzisiejsza debata tylko mnie w tym zamiarze utwierdziła.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto