Artykuł bierze udział w konkursie "Tym żyje miasto"dla dziennikarzy obywatelskich. Wy też możecie sprawdzić swoje siły i wygrać pieniądze. |
Program tegorocznego festiwalu Gitara 2011 skoncentrowany jest głównie na muzyce flamenco. Nie ukrywam, że jest mi to bardzo na rękę, ponieważ uwielbiam ten gatunek muzyczny. Kryje on w sobie niesamowitą ilość pokładów energetycznych, uczuć, pasji i brawurową dynamikę.
W piątkowy wieczór na deskach wrocławskiego Impartu zagrał dla nas Carlos Piñana, który zaprezentował nam swój projekt muzyczno-taneczny Body&Soul. Patrząc na wypełnioną salę, ze śmiałością można stwierdzić, że muzyka z rejonów Andaluzji jest dość popularna w naszym mieście i nie brakuje ludzi, którzy chcą oddać swoją duszę "w ręce" dźwięków flamenco.
Zobacz wszystkie zdjęcia
Piątkowy koncert był nie tylko czysto instrumentalnym występem, ale zawierał wszystkie trzy składniki, które niezbędne są do uchwycenia klimatu tej muzyki. Gra, śpiew i taniec, bo te elementy miałem na myśli, pojawiały się stopniowo i podzieliły ten wieczór, w sposób naturalny, na trzy części. Pierwsze chwile należały do lidera projektu Carlosa Piñanay, który w sposób błyskotliwy przemierzał gryf gitary serwując nam niesamowite porcje dźwięku, zawierające ogromy wachlarz przeróżnych nastrojów. Można było tak siedzieć i słuchać go godzinami. W pewnym momencie do muzyka dołącza człowiek odpowiedzialny za instrumenty perkusyjne, Miguel Áengel Orengo, uzupełniając cały klimat.
W drugiej części do muzyków dołącza wokalista Curro Piñana, który w sposób charakterystyczny dla tego rodzaju muzyki, zaczyna śpiewać podając nam na tacy jeszcze większą dawkę uczuć. To ciekawe, że w tym gatunku wszystko jest namacalne, prawdziwe i poruszające. W momencie, gdy na scenie pojawia się trzeci element, czyli taniec, publika szaleje i wcale się nie dziwię. Taneczny kunszt, który pokazała nam Nadia Márquez, powalił chyba wszystkich zebranych na Sali. Sposób poruszania się i pełna symbioza z prowokującym ją do tańca zespołem, zostanie na długo w pamięci.
Pierwszy koncert festiwalowy pokazał nam po raz kolejny, że dźwięki niebanalne mają sporą grupę słuchaczy, a to cieszy. Czekam z niecierpliwością na kolejne koncerty festiwalu Gitara 2011.
Czytaj też:
- Wrocławski Festiwal Gitarowy w klimatach flamenco
- One Love Sound Fest 2011 [bilety, program, artyści]
Jazztopad 2011 [bilety, program] | One Love Festival 2011 [program] | Koncerty i festiwale w 2011 roku | Konkurs na zdjęcia z wrocławskiego zoo |
**
**
Jaki alkohol wybierają Polacy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Oddano hołd ofiarom Zbrodni Katyńskiej. Złożono wieniec na grobie Kazimierza Sabbata
- Szef MSZ: Albo Rosja zostanie pokonana, albo będzie stała u naszych granic
- Lecisz do Londynu? Uważaj. Na słynnym lotnisku rozpoczynają się strajki
- Niedziela była wspaniała. A jaki będzie poniedziałek? Sprawdź prognozę pogody