Bazar przy ulicy Ptasiej ma flagę, hymn i konstytucję (FOTO, PROGRAM WYDARZEŃ)

Od 4 do 6 lipca powstaje Bazaristan. Kupcy, artyści, architekci, aktywiści, kuratorzy i urzędnicy będą dyskutować nad potencjałem łączenia architektury, sztuki, drobnego handlu i alternatywnej ekonomii jako możliwej strategii dla Europejskiej Stolicy Kultury w 2016 roku.
Bazary są czymś więcej niż tylko miejscem bezpośredniej wymiany towarów i usług. Tworzą lokalne, otwarte miejsca spotkań, performance zbiorowości, stają się ucieleśnieniem kontaktów, gdzie realny pieniądz staje naprzeciw realnego towaru. Ruch mas kupujących i sprzedających wzbudza specyficzny stan ferworu i kształtuje przestrzeń pozamaterialnej wymiany. W czasach kryzysu bazar staje się miejscem, w którym mikroprzedsiębiorczość i gospodarka pomysłowości oparta o filozofię „zrób to sam” mogą stać się zaczynem do wzmocnienia takich praktyk codzienności jak kooperacja, wymiana i samoorganizacja.
– Artyści stanęli naprzeciwko kryzysu gospodarczego – tłumaczy Aleksandra Wasilkowska, kuratorka projektu Bazaristan. – Dla mnie bazar jest kwintesencją miasta, a Bazaristan połączy handel ze sztuką – dodaje.
Bazaristan powstał z inicjatywy Laboratorium Sztuki i Architektury, które wspólnie z kooperatywą artystów, architektów i aktywistów oraz kupców z Ptasiej opracuje koncepcję architektoniczną rozwoju i przebudowy bazaru w przyszłości.
Ale zanim spojrzymy w przyszłość, wybierzmy się koniecznie na Ptasią.

ZOBACZ PROGRAM WYDARZEŃ 4-6 LIPCA PROGRAM BAZARISTANU

Znajdziemy tu – obok stoisk wypełnionych po brzegi warzywami, owocami – kioski z literaturą, wystawy i instalacje. Na stoisku nr 1 Jan Simon uruchomił produkcję trójwymiarowych, plastikowych serów, drukując je w technologii 3D. Plastikowe Sery 3D są ironicznym użyciem technologii drukarek 3D o nazwie Mendel, które, mimo swojego rewolucyjnego potencjału, w rzeczywistości często służą do produkcji nikomu niepotrzebnych gadżetów, breloczków do iPhone’ów i plastikowych serów. – Będę sprzedawał sery na sztuki, nie na wagę, bo są zbyt lekkie – śmieje się Jan Simon.
Obok spotkaliśmy Albina Jóźwika, kupca, który już kilka lat sprzedaje warzywa przy Ptasiej. Zrobił też domek dla ptaków, z którego ktoś niestety ukradł plastikowego ptaszka. – Sztuką zajmuję się okazjonalnie – śmieje się Albin Jóźwik.
W antykwariacie Hot-Fruits Novików można poczytać i kupić książki pełne erotycznych uniesień z nowymi, kuszącymi owocowo-warzywne okładkami. Do wyboru są m.in.: "Monologi waginy" Eve Ensler, "Zwrotnik Raka" Henry'ego Millera, a także wydana przez BWA Wrocław pozycja "Disapoint of view" Kamy Sokolnickiej, która w sąsiednim kiosku prezentuje rzeźbę samolotu pod tytułem Jet-Lag. Dekonstrukcja modelu samolotu odwołuje się do tzw. jet-speed economy i kryzysu, który, jak tytułowy Jet-Lag, jest skutkiem ubocznym „odrzutowego” tempa rozwoju gospodarczego.
W przestrzeni targowiska pojawiły się również tablice informacyjne Targu na Ptasiej autorstwa Przemka Filara.
A nad całością – od strony ulicy Ptasiej – widnieje "napis-chwast" Olafa Brzeskiego, który – tak jak bazary i dzika zieleń w mieście – będzie rozrastał się organicznie i zapuszczał korzenie w lukach bazarowych struktur. Wyrósł niespodziewanie nad "chemią gospodarczą" i "rybami".
– Te budki powstały w latach 90. ubiegłego stulecia. Chcemy je odnowić i przygotowujemy projekt budowlany z nadzieją, że nasz plan zostanie zrealizowany przed 2016 rokiem – mówi Aleksandra Wasilkowska.
Bazaristan staje się miejscem nie tylko spotkań, ale także produkcji kultury.