Artykuł bierze udział w konkursie "Tym żyje miasto"dla dziennikarzy obywatelskich. Wy też możecie sprawdzić swoje siły i wygrać pieniądze. |
Udostępnij artykuł na Facebooku
Zobacz też: Festiwale, koncerty i inne wydarzenia kulturalne we Wrocławiu
W drugim dniu festiwalu (30 września), tym razem w Imparcie, zaprezentowały się dwie szwajcarskie formacje. To były zupełnie różne muzyczne światy.
Panowie od gałek
Jako pierwszy zaprezentował się Papiro. To grafik, skrzypek, kolekcjoner płyt i twórca muzyki elektronicznej. Razem z nim na scenie zobaczyliśmy jeszcze dwie osoby. Był to koncert bardzo szczególny, a to z uwagi na to, że dźwięki kreowane były na scenie. Nie jest to, jak w przypadku normalnych koncertów, odtworzenie piosenek z nagranego wcześniej w studio materiału. Mieliśmy tu do czynienia z czymś na kształt elektronicznej improwizacji.
Przy jednym stole spotkało się trzech "czarodziejów", którzy zaprezentowali nam muzykę w niskich tonacjach, a to dzięki sporej dawce elektroniki. Już od pierwszych sekund wiedziałem, że będzie to bardzo udany występ i oczywiście nie pomyliłem się. Artyści skoncentrowani i pochłonięci kreacją swoich muzycznych wizji pokazali, na co ich stać. To niesamowite, że trzy osoby mając do dyspozycji tyle urządzeń potrafiły zagrać jednolicie brzmiący set muzyczny. Wielkie brawa!
Ona i ich dwóch przy jednym stole
Drugi zespół, Reverse Engineering, pokazał nam bardziej mroczną stronę muzyki elektronicznej, opartej na bitach hip-hopowych w połączeniu z bardzo mocnymi i wyrazistymi brzmieniami, które wydobyte zostały z komputerów i elektronicznego ekwipunku.
Kliknij na zdjęcie, żeby zobaczyć całą galerię
Wyszli na scenę ubrani w białe stroje i z założonymi na głowę maskami przeciwgazowymi. Muszę przyznać, że grupa Reverse Engineering nie urzekła mnie aż tak bardzo, jak pierwszy zespół. To, co zaprezentowali, stanowi dla mnie agresywny, muzyczny minimal. Myślę, że zdecydowanie lepiej byłoby dla zespołu, gdyby zagrał w którymś z wrocławskich klubów. Tam ludzie mogliby bawić się w rytmie ich bitów.
Z niecierpliwością czekam na dzień trzeci festiwalu. Jestem ciekaw, czym tym razem Avant Art Festival mnie zaskoczy.
Czytaj też:
- Święto awangardy powraca, czyli Avant Art Festival już we wrześniu
- Punky Reggae Live 2011: Bethel i Raggafaya w Hali IASE [fotorelacja]
Monster Jam 2011 we Wrocławiu | One Love Festival 2011 [program] | Koncerty i festiwale w 2011 roku | ZOO Wrocław: cennik, dojazd |
**
**
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?