Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Artyści o antysemickich napisach na muralu

Kinga Czernichowska
Kinga Czernichowska
Takie słowa sprawiają ból - tak antyżydowskie napisy na muralu przy Żeromskiego skomentował jeden z artystów, biorących udział w akcji Divercity.

"Je...ć Żydów" - to jeden z napisów, jakie zastali wczoraj na wspólnie przygotowywanym muralu artyści z Niemiec, USA i Polski (patrz:Antysemickie napisy na muralu Divercity).

Malunek powstaje w ramach akcji Divercity, która jest częścią projektuFloodwall.**Działania młodych ludzi z trzech różnych państw zostały poprzedzone warsztatami antydyskryminacyjnymi.

Je... ać Żydów -  "takie słowa wywołują ból"

- Młodzi artyści z Niemiec, Polski i Stanów Zjednoczonych wspólnie pracują nad muralami m.in. na podwórku przy ul. Żeromskiego, z tyłu siedziby Towarzystwa im. Edyty Stein. 15 lipca rano zobaczyliśmy na nieukończonym jeszcze muralu napisy, m.in. o antysemickiej treści - opowiada Aleksandra Konopko, specjalista ds. public relations z Domu Edyty Stein. - Jednym z celów projektu Divercity jest przybliżanie ludziom idei dialogu międzykulturowego. Murale, które powstają w ramach tego międzynarodowego spotkania artystów, będą nawiązywać do haseł takich jak: tolerancja, równość, wielokulturowość i różnorodność.

mural Divercity

Napisy zostały już częściowo zamalowane

W bezpośrednim sąsiedztwie Domu Edyty Stein tego typu napisy wcześniej się nie pojawiały, ale we Wrocławiu jest ich wiele.

"Jesteśmy świadomi, że podobne akty nietolerancji i wandalizmu miały już miejsce we Wrocławiu (m.in. Synagoga pod Białym Bocianem i Cmentarz Żydowski przy ul. Lotniczej), dlatego chcemy podkreślić, że nie godzimy się na takie przejawy nietolerancji i słownej agresji, zdecydowanie się im sprzeciwiamy i wspieramy wszelkie działania antydyskryminacyjne" - czytamy w oświadczeniu, które przedstawiciele Towarzystwa im. Edyty Stein przysłali do redakcji MMWroclaw.pl.

Turron Patterson ze Stanów Zjednoczonych, który bierze udział w akcji Divercity, przyznaje, że jest zaskoczony agresywnymi napisami na muralu.
- Nie jestem przyzwyczajony do takich antyżydowskich napisów na murach. W Stanach Zjednoczonych raczej się to nie zdarza - mówi. - Może w latach 60. było tego więcej, ale teraz już nie.

Artyści pracować będą do późnego wieczora

Carlos Neville, również z USA, dodaje: - Takie słowa wywołują ból. W Stanach Zjednoczonych ludzie raczej zachowują dla siebie to, co myślą.

HWDP - klisza językowa?

Polscy artyści nie chcieliby, żeby o całej sprawie było głośno w mediach.
- Nie chcemy sensacji - podkreśla Krzysiek. - Wydaje mi się, że te napisy nie miały uderzać w nasz projekt. 

Marta Kreis tak tłumaczy całą sytuację: - Napisy typu "Je...ać policję", "Je...ać Żydów" czy "HWDP" to klisze językowe, nieprzemyślane kalki. Ci ludzie po prostu chcieli zaznaczyć, że to jest ich przestrzeń. My jesteśmy dla nich obcy i wchodzimy na ich teren - uważa.

Mieszkańcy pobliskich osiedli są oburzeni. W rozmowie z nami większość woli pozostać anonimowa.

- Taki wandalizm narusza ludzką godność. Uważam, że jeżeli ktoś ma tego typu skrajne poglądy, powinien je zachować dla siebie, a nie wypisywać je na murach - mówi młoda dziewczyna, która mieszka w pobliżu ulicy Nowowiejskiej.

Starszy mężczyzna z sąsiedztwa dodaje: - Gdybym był policjantem, to nie wiem, co bym zrobił takiemu wandalowi. Młodzi artyści się napracowali, a w nocy ktoś zniszczył ich dzieło. Nie tak powinni zachować się dojrzali ludzie.

O komentarz do sprawy poprosiliśmy też młodzież z podwórka przy Domu im. Edyty Stein. - Ten mural wygląda chu....wo - twierdzi Patryk. - Myślę, że dlatego go zniszczyli.

Szlakiem murali

Uznanie dla idei projektu Divercity i zaangażowania artystów wyrazili m.in.: Lee Feinstein, ambasador Stanów Zjednoczonych w Polsce i Benjamin Ousley Naseman, konsul ds. pracy i kultury z Konsulatu Generalnego Stanów Zjednoczonych w Krakowie, który odwiedził 14 lipca młodych twórców podczas ich pracy.

17 lipca o godz. 19. odbędzie się wernisaż i wówczas zobaczymy końcowy efekt pracy wszystkich artystów. Później można wybrać się na indywidualny spacer szlakiem zaangażowanej społecznie sztuki ulicznej. Aby było łatwiej, organizatorzy rozdadzą uczestnikom wernisażu specjalne mapy wskazujące powstałe murale.

Tymczasem dyrektor Domu Edyty Stein, Dominik Ptak, już zapowiedział, że wyciągnie wnioski z całej sytuacji.

- Chcemy zaangażować młodzież z okolicznych podwórek w akcję, która będzie polegała na wspólnym tworzeniu murali. Nowe malowidła powstaną na płocie należącym do Towarzystwa. Ale wychowanie tych młodych ludzi to już nie nasza rola - zaznacza. - Chodzi o to, żeby zrobić warsztat z projektowania graficznego o tematyce antydyskryminacyjnej.


Czytaj też:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto