Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zoo próbuje ratować Madagaskar

Michał Potocki
Michał Potocki
Wrocław będzie miał swoją Czerwoną Wyspę, lemury wyjdą na miasto.

Na ul. Świdnickiej stanęła wystawa "Chrońmy Madagaskar". Na 24 planszach przedstawiono zdjęcia naturalnego środowiska i procesów jego wyniszczania oraz kilku przedstawicieli zagrożonych gatunków. Wystawa poprzedza otwarcie pawilonu tematycznego w zoo 12 maja.

- Niedługo w mieście nastąpi inwazja lemurów katta, symbolu Madagaskaru. Pojawią się w różnych miejscach Wrocławia - mówi Radosław Ratajszczak, dyrektor wrocławskiego zoo. - Zachęcamy do ich szukania. Będą siedziały tak jak w naturze, czyli wysoko, mogą się wdrapać na drzewa czy lampy. Kto pierwszy je znajdzie danego dnia, będzie dostawał bilety do ogrodu - wyjaśnia.

Wrocławskie zoo włączyło się w ogólnoświatową akcję ratowania fauny i flory Czerwonej Wyspy. Część tamtejszych gatunków bezpowrotnie zniknęła, populacje innych wciąż się kurczą. 12 maja we wrocławskim ogrodzie zoologicznym otwarta zostanie nowa ekspozycja poświęcona temu regionowi.

- W pawilonie będzie można oglądać zwierzęta w prawie naturalnym środowisku - mówi Wojciech Adamski, wiceprezydent miasta. - To zachęta do tego, żeby przyjść do zoo i zobaczyć, co naprawdę ginie na Madagaskarze i dlaczego tak ważne jest, żeby to chronić. Cieszę się, że zoo wpadło na taki pomysł - dodaje.

Wrocławianie pozytywnie oceniają wystawę i pomysł na informowanie o ginących gatunkach na Madagaskarze.

- Podoba mi się ta wystawa, bo pokazuje zwierzęta i naturę w jej pięknie. Także podkreśla problem, że zwierzęta bywają tępione i wyniszczane - mówi Piotr Pietrzak. - Wystawa jest zrobiona tak ładnie, że wzbudza zachwyt. Myślę, że takie inicjatywy mogą pomóc przekonać się ludziom do tego, że środowisko trzeba szanować, dbać o nie i podziwiać oraz być jego częścią - dodaje.

Dla niektórych wyspa nieopodal wybrzeży Afryki jest obszarem nieznanym.
- Nie znam zwierząt z Madagaskaru. Naturalne jest, że człowiek niszczy środowisko naturalne na całym świecie - uważa Ilona Kołodziej. - Szkoda, że tak jest, ale to nieuchronne. Może się kiedyś wybiorę do zoo, żeby pooglądać te zwierzęta. Na razie nie mam czasu - przyznaje.


O Madagaskarze i nowym pawilonie zoo opowiada Radosław Ratajszczak, dyrektor ogrodu.

Dlaczego Madagaskar jest tak cenny?

To wyspa absolutnie unikalna o najwyższym stopniu endemizmu, czyli prawie wszystkie zwierzęta tam występujące pochodzą z Madagaskaru. Poza tym to miejsce największej chyba w tej chwili katastrofy ekologicznej, jeśli chodzi o cały ekosystem.

Co tam się stało?

Zaczęło się dziać parę tysięcy lat temu, kiedy ludzie dotarli na wyspę. Znaleźli raj. Wszystko, co się tam posadziło, rosło błyskawicznie i populacja ludzka zaczęła rosnąć. Prymitywne metody uprawy gleby doprowadziły do tego, że po roku czy dwóch ziemia się wyjałowiła, a później nastąpiło wymieranie zwierząt i ludzi. Całe wnętrze Madagaskaru to nieużytek, około 60-70 proc. gruntów nie nadaje się do niczego.

A lasów jest około 20 procent.

W tej chwili około 15 proc. i ten obszar stale maleje. Przyczyny są z jednej strony polityczne [zamach stanu, niestabilne rządy, brak prawodawstwa chroniącego zwierzęta - przyp. red], a z drugiej to neokolonizacja wyspy przez Chińczyków, co powoduje znaczne przyspieszenie procesu.

Madagaskar jest najlepiej znany z lemurów. Podobno kiedyś żyły tam osobniki ważące ponad 200 kg?

Tak, megaladapis to były naziemne lemury wielkości dużego dzika. Mieszkały tam również największe ptaki świata, dinornisy, które mierzyły do 3,5 metra wysokości. Ludzie je wytępili.

Najpopularniejsze zwierzęta Czerwonej Wyspy mają trudne życie na Madagaskarze?

Lemury są łapane i Malgasze jedzą ich mięso, co doprowadziło do ograniczenia populacji niektórych z nich zaledwie do kilkudziesięciu osobników. U nas zamieszkają np. lemury alaotrańskie, które żyją wyłącznie nad jeziorem Alaotra w zaroślach ogromnych papirusów. Pozostało ich tam najwyżej sto.

Można im jakoś pomóc?
Powinniśmy o tym wiedzieć i taka jest rola tej wystawy. Trzeba również starać się nie kupować wyrobów z drzewa tropikalnego. Drzewo różane, które jest przywożone masowo z Madagaskaru, pojawia się teraz w Polsce. Nie kupujmy mebli z drzewa egzotycznego, bo jest pozyskiwane z natury.

Ale Madagaskar to nie tylko lemury...

Nie tylko. To jest kilka tysięcy endemicznych gatunków kręgowców, nie mówię o bezkręgowcach, których są miliony.

Co będziemy mogli zobaczyć w nowym pawilonie w zoo?
W nowym pawilonie pokażemy przekrój całej fauny: od bezkręgowców tj: skorpionów, krocionogów, skolopender, pająków Madagaskaru, po po raz pierwszy pokazywane w ogrodach zoologicznych: ryby, płazy (np. żaby pomidorowe i złote), następnie gady, różne gekony, jaszczurki, węże boa, wreszcie ptaki, no i lemury oraz różne gatunki tenreków.

Czy rośliny również będą z innych regionów świata?

Rośliny również w ogromnej większości będą z Madagaskaru. Są m.in. ravenale, palmy podróżników, w sumie jest 12 rodzajów palm z Madagaskaru, w tym naprawdę zagrożone. Rośliny w większości sprowadzone zostały przez ogrody w Zurychu i Pilznie, które mają oddziały botaniczne. Pozyskujemy florę od nich. Nasz Madagaskar będzie pierwszym takim tematycznym pawilonem w Polsce.

Jak idą przygotowania do otwarcia?

Pawilon jest na etapie wykończeniowym. Sadzimy rośliny, a od przyszłego tygodnia zaczniemy wpuszczać tam zwierzęta. Otwarcie będzie 12 maja.


Czytaj również:

od 12 lat
Wideo

Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto