ZŁOMBOL 2013. Wojciech Kołosowski wrócił do Polski. Zobacz zdjęcia z rajdu

Złombol 2013. Niesamowity rajd wyruszy ponownie

Zobacz też: Dentysta Wojciech Kołosowski z Wrocławia wyrusza na Złombol 2013. Samochód już prawie gotowy

Wojciech Kołosowski wyruszył z Katowic 10 sierpnia, a wrócił do Wrocławia 19 sierpnia. Na co dzień pracuje jako stomatolog, ale motoryzacją interesuje się od lat. Na Złombol - ekstremalną wyprawę samochodami wyprodukowanym w PRL-u - wybrał starego poloneza, którym przejechał w czasie rajdu w sumie 6498 km. Samochód spalił 585 litrów benzyny.

Noce w starym polonezie i renifery na trasie

Polonez Kołosowskiego przygotowany był na każdą ewentualność. Wrocławska załoga nie mogła narzekać na niekomfortową jazdę - w samochodzie były miejsca do spania.

- Zazdrościły nam tego pozostałe drużyny, które zwykle spały w namiotach. A pogoda była zmienna, bywało zimno i deszczowo - opowiada Kołosowski.

Początkowo Kołosowski razem z kolegą, Ryszardem Sobolewskim, planowali, że przeprawią się promem z Tallina do Helsinek, ale plany trzeba było zweryfikować.

- Niestety, spóźniliśmy się całe 5 minut. Skazani więc byliśmy na nocleg w na parkingu przed portem – wspomina rajdowiec.

Prawdziwa przygoda rozpoczęła się właśnie w Finlandii. Drobne awarie wcale nie utrudniały podróży - każdy problem okazywał się rozwiązywalny, a do tego Kołosowski miał świetnego kompana. Smak serwowanych przez niego gołąbków, grochówki i fasolki po bretońsku poznało kilka rajdowych załóg. Oprócz pięknych krajobrazów uczestnicy rajdu na trasie mogli podziwiać... renifery.

Pozycja nie jest najważniejsza

Na metę, którą był Przylądek Nordkapp, najbardziej na północ wysunięty punkt Europy, team z Wrocławia dotarł 15 sierpnia o godz. 21.52 Nie byli pierwsi, ale nie miejsce było najważniejsze.

Kliknij w zdjęcie, żeby rozpocząć przeglądanie galerii:

- Na starcie stanęliśmy z 139 załogami. Jesteśmy dumni z siebie i swojego samochodu, którym po zakończeniu rajdu bez problemów wróciliśmy do Wrocławia – mówi Wojciech Kołosowski. - A najważniejsze jest to, że robiąc coś dla siebie i czerpiąc z tego ogromną satysfakcję, jednocześnie daliśmy coś innym.

Warto bowiem przypomnieć, że Złombol to impreza o charakterze charytatywnym - 100 proc. wpływów od uczestników jest co roku przekazywane na śląskie domy dziecka.