Do zatrzymania doszło w środę, 4 lutego, o godzinie 15.00. Patrol straży granicznej oraz Inspekcji Transportu Drogowego zatrzymał do kontroli białego busa z brytyjską tablicą rejestracyjną. Okazało się, że podróżowały w nim 42 osoby. Rumuni zmierzali do Szwecji, gdzie mili podjąć pracę.
Kierujący busem mężczyzna był trzeźwy i został zatrzymany w policyjnym areszcie. Policjanci zatrzymali również prawo jazdy kierującego busem. W trybie przyspieszonym skierowano do sądu wniosek o ukaranie obywatela Rumunii za rażące wykroczenie zagrażające bezpieczeństwu w ruchu drogowym. Kierowca otrzymał 3 tysiące złotych kary oraz zakaz prowadzenia pojazdów przez 12 miesięcy.
Pozostali obywatele Rumunii przebywają na terenie RP legalnie. O ich sytuacji zostanie pilnie powiadomiona Ambasada Rumunii. KMP w Zielonej Górze wspólnie z Urzędem Miasta w Zielonej Górze zaproponowało doraźną pomoc pozostałej grupie. Autobusem zostali przewiezieni na Dworzec PKP, gdzie podano im ciepły posiłek.
Z busa wysiadło 42 pasażerów plus kierowca. Autem mogło jechać najwyżej dziewięć osób. Ludzie siedzieli jeden na drugim pod spodem trzymając bagaże. Część z nich stała. - Gdyby to auto zderzyło się z innym samochodem doszłoby do tragedii - mówili policjanci, których Straż Graniczna wezwała na pomoc.
Busem jechali obywatele Rumunii. Mówili, że w podróż wyjechały trzy auta, ale po drodze dwa się zepsuły. Z pewnością wymyślili taką historię. Taka duża liczba osób nie mogła jechać nawet trzema busami. Podróżujący powiedzieli, że jadą z Rumunii do pracy w Szwecji. Dokumenty mieli w porządku.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?