Do redakcji portalu Moje Miasto Wrocław trafił list Ewy Pałczyńskiej. Nasza użytkowniczka pisze w nim:
"Jestem mieszkanką wrocławskiego Śródmieścia. W parku przy ul. Staszica pojawiły się metalowe tabliczki zakazujące wprowadzania psów do parku. Zarząd Zieleni Miejskiej z ul. Trzenickiej, który zafundował ten zakaz, nie powołał się na żadne przepisy, a jedynie na zarządzenie miasta, według którego należy promować parki jako atrakcje dla mieszkańców. Oczywiście mowa tu o akcji "Wrocławianie na polanie", więc ciekawi mnie, czy właściciele psów nie są wrocławianami? Czy jesteśmy obywatelami drugiej kategorii? Pójdę dalej i spytam, co mamy zrobić z naszymi pupilami?
Ktoś wymyślił ideę rekreacji na świeżym powietrzu, ale przy okazji wylał dziecko z kąpielą. Osobiście nie jestem przeciwna tej akcji, lecz uważam, że można wydzielić kawałek parku, w którym nasze psy będą mogły pobiegać i równocześnie nie przeszkadzać odpoczywającym mieszkańcom.
Słyszymy w mediach, że społeczeństwo jest źle wyedukowane i bezduszne w sprawach zwierząt, lecz jak ma być lepiej, skoro z góry płynie jasny sygnał.
Wiem, że są zakusy, by z innych wrocławskich parków również pozbyć się psów, dlatego apeluję o zainteresowanie się problemem, zanim urzędnicy się rozkręcą i wpadną na kolejny chory pomysł".
Organizatorzy akcji "Wrocławianie na polanie" z Centrum Informacji i Rozwoju Społecznego uspokajają, że zakazami wprowadzania psów objęte są tylko niewielkie części wrocławskich parków.
- Wydzielone polany rekreacyjne podlegają szczególnej kontroli i dodatkowemu sprzątaniu - informuje Beata Pierzchała, dyrektor CIRS. - Chcemy w ten sposób zapewnić wrocławianom czystość i zadbać o ich komfort. Jednocześnie chcę podkreślić, że akcja "Wrocławianie na polanie" nie jest wymierzona przeciw komukolwiek, a pewne ograniczenia są konieczne ze względu na równoległe potrzeby wszystkich wrocławian.
Przypomnijmy: podczas niedzielnej akcji "Wrocławianie na polanie" w Parku Nowowiejskim wystawiany był spektakl Teatru Lalek o mamucie, który nie wytrzymał i zrobił wielką kupę w parku. Dzieci dostały od aktorów specjalne rękawiczki i pomagały im usunąć cuchnącą niespodziankę z parku. Bawiły się przy tym świetnie. Jedną z bohaterek spektaklu była też wiewiórka, która zbierała w parku psie kupy, bo myślała, że to orzechy. Sztuka miała nauczyć dzieci, że trzeba sprzątać po swoich pupilach.
Czytaj też:
Dzień sąsiada po raz trzeci we Wrocławiu
**
Bajkobus na ulicach Wrocławia
**
Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Oddano hołd ofiarom Zbrodni Katyńskiej. Złożono wieniec na grobie Kazimierza Sabbata
- Szef MSZ: Albo Rosja zostanie pokonana, albo będzie stała u naszych granic
- Lecisz do Londynu? Uważaj. Na słynnym lotnisku rozpoczynają się strajki
- Niedziela była wspaniała. A jaki będzie poniedziałek? Sprawdź prognozę pogody