Wyspa Słodowa dla wrocławian. NIE dla jej zamknięcia - jest protest na Facebooku

Czytaj: Wyspa Słodowa bez dużych imprez. Organizatorzy koncertów: "To ma być miasto spotkań?!"

ZZM swoją decyzję motywuje zbyt dużym natężeniem hałasu na Wyspie Słodowej, na który skarżyli się hotelarze i okoliczni mieszkańcy. Z tego powodu od przyszłego roku mają tam być organizowane jedynie kameralne imprezy, do 1 tys. osób. Sprawa wywołała burzę w internecie.

Internauci: "Jak przeszkadza hałas, to przenieście hotel"

"Wyspa Słodowa dobrem wszystkich wrocławian, a nie miejscem, na którym mają się dorobić jednostki. Nie umiemy, nie chcemy przejść obok tego bez reakcji - połączmy się w walce o Naszą Wyspę!" - apelują twórcy wydarzenia na Facebooku "Wyspa słodowa dla wrocławian - "Nie" dla zamknięcia Wyspy Słodowej".

Protest popiera już ponad tysiąc osób (stan na 15.10. godz. 11.). Jego celem jest nie tylko pikieta, ale stanowcze działania mające na celu przywrócić Wyspie dawną atmosferę.

"Najlepiej cały Wrocław zamknąć, bo za duży hałas i szkoda zieleni... Brak słów, myślałam, że to jakiś głupi kawał! Wyspa niech będzie nadal otwarta - sprzeciwia się Marta, która dołączyła do wydarzenia na Facebooku. - a hotel przenieść, jak gościom hałas przeszkadza!".

Wtórują jej internauci komentujący nasz artykuł na ten temat. "Najlepiej kolejną galerię handlową postawić, bo i tak Wrocław ma ich mało!" - pisze z ironią Mateusz.
"Miasto spotkań na polach pod miastem..." - kwituje Rafał.

"Miasto spotkań zamienia się w miasto barier"

Swoje trzy grosze dokładają również internauci komentujący decyzję na oficjalnym profilu miasta na Facebooku.

"Jak Wrocław ma utrzymać tytuł "Miasta spotkań" oraz Europejskiej Stolicy Kultury? - pyta jeden z użytkowników. - Brak imprez masowych na Wyspie jest jednoznaczny z klęską Wrocławia na tym polu, albo przynajmniej z dużym upadkiem. W jakim innym miejscu odizolowanym od terenów zabudowanych, a jednocześnie znajdującym się w centrum miasta, będzie można zorganizować chociażby Nowe Brzmienie? - dodaje.

"Co za bzdura! - ocenia decyzję ZZM w sprawie Wyspy Słodowej Adam. - Od lat jest tu majówka, Juwenalia i inne koncerty, a nagle teraz zaczęło to komuś przeszkadzać. Bardzo ciekawe. Może zakażecie też imprez w Rynku? Bo tam też przeszkadza i to nawet większej liczbie osób. No błagam, jak ktoś mieszka w takim miejscu albo buduje tu hotel, to wie, na co się pisze".

Nie brakuje również głosów popierających decyzję ZZM, ale jest ich zdecydowanie mniej. "150 tysięcy ludzi we Wrocławiu to studenci, a prezydent zabiera im jedyne takie miejsce do wypicia piwka w plenerze..." - pisze z ironią Adrian.

"Wyspa Słodowa jest wizytówką miasta"

Burza w mediach oraz internecie skłoniła ZZM do wydania oświadczenia w sprawie podjętej przez siebie decyzji. W specjalnej notce prasowej miasto uspokaja, że kultura nie zniknie z Wyspy Słodowej. ZZM podkreśla również, że w ciągu ostatnich miesięcy wzrosło poczucie bezpieczeństwa osób przebywających w tym rejonie:

"Na Wyspie Słodowej w dalszym ciągu będą odbywały się wszelkie pikniki rodzinne, kameralne koncerty, kina plenerowe itp. [...] We Wrocławiu jest wiele miejsc, w których można organizować imprezy masowe i tylko od organizatorów zależy, gdzie je zaplanują.

Wyspa Słodowa jest miejscem spotkań wszystkich, wizytówką naszego miasta, dlatego też zależy nam, aby było tam bezpiecznie i czysto. Statystyki dotyczące bezpieczeństwa jasno pokazują, że wprowadzenie monitoringu, ograniczonego czasu przebywania na wyspie i zapewnienie biologicznego odpoczynku między 24 a 6 rano sprawdziły się. Jeszcze raz podkreślam, na Wyspie Słodowej będą mogły się odbywać imprezy plenerowe do 1000 osób. Wyspa Słodowa nie zostanie zamknięta dla organizacji imprez. Jednakże nie możemy lekceważyć próśb i skarg mieszkańców."

Jakie alternatywy względem Wyspy Słodowej proponuje miasto? Tego nadal nie wiadomo.