Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wyśnione miłości [recenzja filmowa]

koolka
koolka
"Wyśnione miłości" to drugi pełnometrażowy film Xaviera Dolana, okrzykniętego złotym dzieckiem kanadyjskiej kinematografii.
Artykuł bierze udział w konkursie "Tym żyje miasto" dla dziennikarzy obywatelskich. Wy też możecie sprawdzić swoje siły i wygrać pieniądze! Głosujcie na najlepszych!

Film opowiada o młodych mieszkańcach Montrealu - Francis (w tej roli sam reżyser) oraz Marie (Monia Chokri). Ta para dwudziestolatków prowadzące bujne życie towarzyskie spotyka na jednej z imprez młodego chłopaka, Nicolasa (Niels Schneider). Do tej pory dobrzy przyjaciele, od tego momentu zaciekli rywale, walczący o względy i przyjaźń młodego "Adonisa". Historia tego trójkąta miłosnego to tylko pretekst do opowiedzenia o największej ludzkiej słabości - beznadziejnego zakochania.

Poczynania Francisa i Marie poprzedzone są sekwencjami, stylizowanymi na dokument. Są to np. zwierzenia osób, opowiadających o nieszczęśliwej miłości. Młodzi bohaterowie i ich czyny są więc wypadkową zachowań każdego z nas - sama historia ma natomiast być odczytana jako metafora.

Cudowna muzyka (Sylvain Brassard) stanowi część narracji. Do tego dochodzi piękna scenografia i kostiumy (Xawier Dolan), subtelny humor, ciekawe triki montażowe - pod względem formalnym godne polecenia. Jednak opowiadanej historii, moim zdaniem, brakuje tego czegoś. Dzieło Xaviera Dolana jest jak piękne opakowanie na prezent, którego w środku brak. Aby opowiadać poruszające historie, nie wystarczy być młodym, odważnym, utalentowanym twórcą, trzeba jeszcze mieć coś do powiedzenia, a do tego niezbędne jest doświadczenie, które przychodzi z wiekiem.

Dla każdego, kto jest ciekawy nowych filmowych talentów, "Wyśnione miłości" są doskonałą okazją do weryfikacji tego, czy nasze gusta i upodobania idą w parze z zachwytem i opiniami krytyków filmowych. Podczas canneńskiego festiwalu krytycy gorąco przyjęli "Wyśnione miłości". Emocje z Almodovara... styl Wong Kar-waia... - pisało IndieWire. "Nowocześnie opowiedziana, zaskakująca opowieść o miłości... Jeden z najpiękniej nakręconych filmów festiwalu" - zachwycał się dziennikarz First Showing, a wtórował mu Slant Magazine: "Niewiarygodnie utalentowany młody reżyser, który genialnie potrafi pokazać niuanse i piękno uczuć."

od 7 lat
Wideo

Zmarł Jan Ptaszyn Wróblewski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto