Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wrocławianie badają słońce

Jarosław Sulikowski
(WROCŁAW) - Badamy zjawiska występujące na słońcu. To, co dzieje się poza Ziemią, a wpływa na naszą planetę - zaznacza dr Zbigniew Kordylewski z Zakładu Fizyki Słońca we Wrocławiu.

(WROCŁAW) - Badamy zjawiska występujące na słońcu. To, co dzieje się poza Ziemią, a wpływa na naszą planetę - zaznacza dr Zbigniew Kordylewski z Zakładu Fizyki Słońca we Wrocławiu. Prawie od pół roku w kosmosie krąży satelita Koronas-F, za którego pośrednictwem wrocławscy naukowcy badają słońce. Wewnątrz satelity znajduje się... „Gazeta Wrocławska”.

Wrocławscy naukowcy byli tymi, którzy przed trzydziestu laty realizowali pierwszy polski eksperyment kosmiczny. Aparatura, jaka znalazła się w tej rakiecie, wykonana została także przez nich.
Od tego czasu w Zakładzie Fizyki Słońca we Wrocławiu wykonano kilka przyrządów używanych do badania kosmosu. Niektóre z nich wielokrotnie były stosowane, inne spalały się wchodząc w atmosferę ziemską. - Obecnie realizujemy kolejny projekt. Od 31 lipca 2001 roku krąży w kosmosie satelita Koronas-F, który między innymi bada słońce - przypomina dr Zbigniew Kordylewski odpowiedzialny za realizację eksperymentu.
Międzynarodowy projekt
Wrocławski zakład fizyki słońca znany jest na całym świecie. Renoma placówki skusiła Amerykanów, Anglików i Rosjan do poprowadzenia wspólnego eksperymentu. - Przy pomocy naukowców amerykańskich i angielskich wykonaliśmy specjalną aparaturę, natomiast satelita oraz rakieta, która ją wyniosła na orbitę, są rosyjskie - tłumaczy.
Satelita obserwuje słońce. Dwa przyrządy, które w nim się znajdują: Resik i Diogenes, służą do badania widma rentgenowskiego promieniowania słońca. - Widma pomagają m.in. określić skład chemiczny słońca. Słońce, podczas rozbłysków (wybuchów na słońcu), wysyła promieniowanie rentgenowskie. Stanowi ono dla nas zagrożenie - podkreśla dr Kordylewski.
W momencie, kiedy następuje rozbłysk, ze słońca płynie olbrzymia ilość energii. Po 8 min dociera ona do nas w postaci promieniowania rentgenowskiego. Za nim podąża strumień naładowanych cząstek, które docierają do nas nawet po upływie 3 dni. - Ten strumień wpływa na pogodę kosmiczną. Jeśli trafi na satelitę, może go uszkodzić. Jest zagrożeniem również dla życia kosmonauty znajdującego się poza statkiem. Strumień po dotarciu do Ziemi może powodować awarie systemów energetycznych, zaburzenie działania rurociągów itp. - ostrzega. I tak pewnego dnia może się okazać, że brak prądu w naszych mieszkaniach spowodowany jest zjawiskami, jakie zachodzą na słońcu.
Rozbłysk jak cyklon
Naukowcy chcą dobrze poznać, co jest przyczyną pojawiania się rozbłysków na słońcu. Wówczas mogliby informować o tym, kiedy i gdzie jego skutki będą odczuwalne na Ziemi. - Rozbłysk jest jak cyklon. Człowiek jemu nie poradzi. Może tylko ostrzegać - porównuje dr Zbigniew Kordylewski. Jeżeli wrocławscy naukowcy zdiagnozują rozbłyski słoneczne, to będą mogli ostrzegać o zjawiskach słonecznych wpływających na pogodę kosmiczną wokół Ziemi.
Satelita z „Gazetą Wrocławską”
Krążący satelita ma dwumetrową średnicę, wielkie anteny i baterie. Wewnątrz znalazła się specjalistyczna aparatura. - Było tam także miejsce, do którego włożyliśmy listę z nazwami osób i instytucji, jakie nam pomogły w tym eksperymencie. Jedną z nich jest Gazeta Wrocławska - zaznacza.
Satelita krąży dookoła Ziemi patrząc za słońcem. Nad naszymi głowami przelatuje codziennie minimum dwa razy. - Satelita jest automatem. Może być kierowany także z Ziemi przez naukowców z Moskwy. My jesteśmy z nimi w ciągłym kontakcie. W ten sposób możemy wysyłać komendy do naszych urządzeń na satelicie, zmieniać ich oprogramowanie i zadania - wyjaśnia dr Kordylewski.
Resik i Diogenes są jedynymi przyrządami, które w tej chwili badają widmo rentgenowskiego promieniowania słońca. - Satelita na bieżąco przesyła nam dane, które analizujemy. Ma on być w kosmosie przez kilka lat, chyba, że coś stanie na jego drodze, np. meteoryt - podsumowuje.
Wrocławscy naukowcy bardzo zaangażowani są w badania w ramach tego eksperymentu, ale myślą już o kolejnym. Być może, urządzenia wykonane we Wrocławiu znajdą się na satelicie indyjskim.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto