Decyzja spółdzielni podzieliła mieszkańców. Ci, którzy w kilka osób gnieżdżą się w małych mieszkankach, zacierają ręce. Ci, którzy mieszkają samotnie, czują się pokrzywdzeni.
- Teraz za wywóz śmieci płacę 5,90 zł, a będę płaciła prawie trzy razy więcej. Mieszkam sama i to dla mnie spore obciążenie - narzeka Zenobia Walasik, mieszanka ulicy Hubskiej. Od sierpnia zapłaci tyle, co pięcioosobowa rodzina w identycznym mieszkaniu. - A przecież wytwarzam o wiele mniej śmieci - podkreśla.
Prezes zarządu spółdzielni broni jednak zmian. - Dotąd zdarzało się, że w niektórych lokalach nikt nie był zameldowany, unikano więc w ten sposób opłat - mówi prezes Józef Śnieżek. - Dzięki zmianom stawka jest jednolita dla wszystkich. Poza tym realnie niektórzy na tej korekcie zaoszczędzą. Na Hubach takie zasady funkcjonują z powodzeniem od roku - przekonuje Józef Śnieżek.
Na razie nie zamierza wprowadzać ich na innych osiedlach należących do spółdzielni.
Opłaty za wywóz nieczystości w zależności od powierzchni mieszkania, to rzadkość w skali miasta. W większości spółdzielni płaci się za osobę lub liczbę pojemników przelicza na liczbę mieszkańców w bloku. Tak jest m.in. w spółdzielni Energetyk.
Zmiany w spółdzielni krytykuje Bronisław Paszyński, zarządca nieruchomości. - Nie spotkałem się z takim rozwiązaniem - mówi. Jego zdaniem lepiej byłoby wprowadzić opłatę od liczby osób zamieszkałych, nie zameldowanych w mieszkaniu. - Ich weryfikacją na przykład co pół roku mogliby się zająć administratorzy - doradza zarządca.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?