W marcu ubiegłego roku wykonawca robót, firma Skanska, zapewniał nas, że do listopada remont zostanie zakończony. Było to jednak niemożliwe, bo inwestor nie uzyskał dokumentów i Skanska nie mogła przejść do kolejnych etapów inwestycji.
- Podstawową przyczyną przesunięcia terminu zakończenia prac były kilkumiesięczne uzgodnienia zamknięcia przejazdu kolejowo-drogowego na ul. Średzkiej między inwestorem a zarządcą drogi i Radą Osiedla Leśnica - mówi Mirosław Siemieniec ze spółki PKP PLK.
Czytaj też: Masażysta i wróżka obok synagogi?
Przypomnijmy, że oprócz remontu przejazdu przez Średzką rozpoczął się także ten obejmujący przejazd na ul. Trzmielowickiej w Leśnicy. W obu przypadkach zrobiono jednak po jednym torze. Na przełomie lutego i marca robotnicy wrócą na przejazdy, by położyć drugie torowisko: najpierw na Średzką, a po kilku tygodniach na Trzmielowicką.
Opóźnienia wynikają też z tego, że dopiero po rozpoczęciu prac na stacji Leśnica okazało się, że podziemne instalacje teletechniczne i energetyczne, często jeszcze przedwojenne, są nieoznaczone na mapach i kolidują z budową.
- Roboty wymagały więc dodatkowych prac poza terenem kolejowym, pozyskania uzgodnień formalnych, a nawet przesunięcia rowu melioracyjnego - podaje Mirosław Siemieniec.
Remont stacji zakłada m.in. odnowienie zabytkowych wiat stacji, które rozebrano w marcu, a także wykonanie tunelu dla pieszych pod torami. Inwestycja pochłonie 65 mln zł.
Zobacz: Łatwiej przejedziemy przez Podwale, na Orląt Lwowskich bez zmian
Piknik motocyklowy w Zduńskiej Woli
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?