Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wrocław: Prezydent nie wjedzie samochodem do Rynku

Jerzy Wójcik
Infografika: Maciej Dudzik
Do serca starówki wpuszczani będą już tylko dostawcy i miejskie służby

Od 1 stycznia zmienią się zasady poruszania się po ścisłym centrum Wrocławia. Miasto nie będzie już honorować tzw. wjazdówek, pozwalających na wjazd autem na Rynek oraz parkowanie tam czterech kółek. W życie wchodzi zarządzenie prezydenta, które zmienia dotychczasowe przepisy. Dotyczy ono również samego prezydenta. Także on będzie musiał przestrzegać zakazu wjazdu.

Rafał Dutkiewicz deklaruje, że nie będzie stawiał się ponad prawem i do Sukiennic dotrze na własnych nogach (sprawdzimy to po Nowym Roku).

Poza Rynkiem, wyłączony z ruchu ma być również fragment ulicy Oławskiej, który dziś zamienił się w nielegalny parking.

Sprawę wjazdu samochodem na Rynek miasto chciało uregulować co najmniej od kilkunastu miesięcy. W magistracie przyznają, że dotychczasowa sytuacja budziła kontrowersje. A to dlatego, że niektórzy miejscy politycy, a nawet dziennikarze mieli tzw. wjazdówki, które pozwalały docierać własnym autem do samego Rynku czy na Oławską. Niestety kierowcy założyli, że skoro mogą wjeżdżać, to mogą również w samym centrum parkować swoje auta po kilka godzin dzienne - bezpłatnie. A w założeniu nie temu miały służyć wjazdówki. Dlatego zdecydowano się zlikwidować je całkowicie.

Teraz samochodem na Rynek będą mogli dojechać tylko dostawcy i to wyłącznie we wczesnych godzinach porannych. Oczywiście, niezależnie od pory dnia, będą się tam mogły pojawić wszystkie służby. Wjazd będzie możliwy, tak jak i dziś, przez Kurzy Targ, gdzie otwieranego słupka pilnuje strażnik miejski.

Czy jednak wrocławianie uwierzą, że prezydent teraz naprawdę będzie chodził na piechotę do Sukiennic? - Szef nie widzi w tym żadnego problemu - zapewnia Paweł Czuma, dyrektor biura prasowego w magistracie.

- Kierowca służbowego samochodu dowiezie go do Kurzego Targu, skąd prezydent przejdzie piechotą ok. 100 metrów do swojego biura - tłumaczy Czuma. Następnie szofer odjedzie na parking znajdujący się na placu Nowy Targ i wróci po prezydenta, gdy ten znów będzie miał w planie wyjście.

W magistracie zastrzegają, że będą podbramkowe sytuacje, w których będzie się przymykać oko na przepisy - przykładowo, gdyby Wrocław kolejny raz odwiedzili Dalajlama czy kanclerz Angela Merkel, ich auta będą wpuszczane pod same Sukiennice.

A co w sytuacji, gdy prezydent Dutkiewicz zechce przyjechać do Rynku swoim prywatnym samochodem? Ponieważ zdarza mu się to dosyć rzadko, prawdopodobnie będzie miał wielki problem z zaparkowaniem. Zmierzy się wtedy z problemem, który świetnie znają "zwykli" wrocławscy kierowcy. Aby ułatwić prezydentowi poszukiwanie parkingu, przygotowaliśmy specjalnie dla niego ściągę, gdzie może liczyć na cud, czyli kawałek wolnego miejsca dla swojego auta (patrz mapka obok).

Oczywiście pozostają też wielopoziomowe parkingi - niekoniecznie za symboliczną złotówkę.


Znasz w centrum miejsca, gdzie można zaparkować łatwo i za darmo? Podziel się informacją na naszej stronie

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Policja podsumowała majówkę na polskich drogach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto