- Ciekawe, czy tak zostanie? - zastanawia się z kolei Honorata Raczyńska z ul. Dokerskiej, którą wczoraj spotkaliśmy, gdy wyszła z 4-letnią suczką Lilo na spacer. Pani Honorata pamięta, jak pod jej blokiem wyrosła z ziemi najpierw plastikowa rura ciepłownicza, która potem została obłożona aluminiową okładziną. - Kilka dni już mieliśmy bez wody w domu. Przy małym dziecku to koszmar - mówi kobieta.
O błyszczące rury ciepłownicze najpierw próbowaliśmy zapytać Spółdzielnię Mieszkaniową Energetyk.
- Pani prezes i pan wiceprezes są zajęci. Proszę zadzwonić do działu technicznego - usłyszeliśmy w sekretariacie. W dziale technicznym pracownik poradził nam zadzwonić do administracji. - Tamci mistrzowie coś powinni wiedzieć. Szacunek! - i się rozłączył. Z kolei mistrzowie telefonu po prostu nie odebrali.
Po informacje zadzwoniliśmy zatem do urzędu miejskiego, bo tam ludzie prezydenta powinno wiedzieć wszystko, co się w mieście dzieje. Nie pomyliliśmy się. - Należy zadzwonić do Wrocławskich Inwestycji, znają tę sprawę doskonale - poradziła Anna Bytońska z biura prasowego magistratu.
I rzeczywiście, Marek Szempliński, rzecznik prasowy tej spółki, wiedział, o co chodzi z rurami. - Zostały powyciągane na wierzch tymczasowo, na pewno nie będzie ich widać, gdy zakończy się inwestycja - uspokaja Szempliński.
Rury znikną najpóźniej wiosną 2012 roku, gdy zakończy się budowa nowego torowiska przez Kozanów pod Tramwaj Plus. Teraz ciepłociągi, które widać na osiedlu, mają służyć jako swoiste bypassy dla właściwej sieci ciepłowniczej.
Chodzi o to, by podczas prac remontowych nie przerwać żadnej magistrali i nie spowodować awarii na tak wielkim osiedlu, jak Kozanów, które zamieszkuje około 10 tysięcy osób.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?