Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wrocław: Jeździłeś ciągle na gapę? Bank nie da ci kredytu

Magdalena Kozioł
Już od poniedziałku, 14 czerwca, każdy, kto nie zapłacił czynszu za mieszkanie, wodę, wywiezienie śmieci czy energię elektryczną, może trafić na specjalną listę w Biurze Informacji Gospodarczej (BIG).

O wpisanie naszego nazwiska będą mogły wystąpić władze miejskich spółek, zakładów komunalnych, fundacji, stowarzyszeń i firm, którym nie zapłaciliśmy np. za usługę.

Już dzisiaj wiadomo, że z tych przepisów skorzystają spółki: Wrocławskie Mieszkania, Zarząd Zasobu Komunalnego, Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne, czy Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji. Każdy, kto trafi na listę BIG, będzie miał kłopoty. Jakie?

- Straci wiarygodność finansową - mówi Andrzej Kulik, pełnomocnik zarządu i rzecznik prasowy Krajowego Rejestru Długów we Wrocławiu. - To oznacza, że może mieć problemy z uzyskaniem kredytu w banku, podpisaniem umowy z dostawcą internetu czy kupieniem telefonu na abonament.

Okazuje się, że taka groźba wisi nawet nad kilkudziesięcioma tysiącami mieszkańców stolicy Dolnego Śląska. Tylko w Zarządzie Zasobu Komunalnego jest aż 15 tysięcy najemców, którzy zalegają z opłatami za czynsz. Ich długi sięgają dzisiaj około 85 mln zł.

Z dłużnikami ma też kłopot Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne. Od lipca ubiegłego roku do czerwca bieżącego w autobusach i tramwajach w ręce kontrolerów wpadło niemal 60 tys. gapowiczów. Wystawili im mandaty na kwotę 6,7 mln zł.

Liczby pokazują, że do sądu trafiają jednak sprawy tych najbardziej opornych. MPK wysłała dokładnie 1857 pozwów. Zapadło już 1466 wyroków. Janusz Krzeszowski, rzecznik tej spółki jest przekonany, że nowe przepisy zmienią mentalność pasażerów. Dzięki nim ludzie zaczną kupować bilety. Zmiany nawyków w pojazdach MPK już widać. W ciągu ostatnich czterech miesięcy zysk ze sprzedaży biletów zwiększył się o pięć mln zł w porównaniu z tym samym okresem poprzedniego roku.

Krzysztof Jędrysiak, rzecznik spółki Wrocławskie Mieszkanie, nie ma wątpliwości: - Ustawa będzie skuteczniejszym straszakiem dla tych, którzy nie płacą po prostu z przekonania, a kiedy dostają przedsądowe wezwanie do zapłaty, przynoszą od razu 20-30 tysięcy złotych.

Władze Wrocławskich Mieszkań do końca grudnia ubiegłego roku obliczyły, że najemcy nie zapłacili spółce ponad 10 mln zł. - U nas nie będzie tak, że we wtorek 15 tysięcy ludzi trafi na czarną listę. Ustawę chcemy potraktować jako ostateczność i raczej motywować ludzi do spłacania zobowiązań, niż wpędzać ich w spiralę kolejnych kłopotów finansowych - przekonuje Agnieszka Korzeniowska z ZZK.

Za co na listę

Nowelizacja ustawy o udostępnianiu informacji gospodarczych oznacza rewolucję. Do tej pory nierzetelnych płatników na listę Biur Informacji Gospodarczej mogli wpisywać tylko niektórzy przedsiębiorcy. Na taką listę przedsiębiorcy, zakłady budżetowe gmin, szpitale, fundacje, stowarzyszenia będą mogły zgłaszać niezapłacone od 60 dni wierzytelności powyżej 200 złotych. Na listę BIG nie zostaniemy jednak wpisani z automatu, czyli np. kiedy zapomnimy zapłacić rachunek za energię elektryczną czy gaz. Najpierw sprawa musi trafić do sądu, a potem zapaść wyrok z klauzulą natychmiastowej wykonalności.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto