Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

WKP Odra Wrocław, czyli gra z pasją

Mateusz Wierzgacz
Mateusz Wierzgacz
Grają na Kłokoczycach w klasie okręgowej i nie przejmują się porażkami, bo kopią piłkę z miłości do futbolu.
Artykuł bierze udział w konkursie "Tym żyje miasto" dla dziennikarzy obywatelskich. Wy też możecie sprawdzić swoje siły i wygrać pieniądze! Głosujcie na najlepszych!

Niewielu z nas wie, że w stolicy Dolnego Śląska istnieje kilka drużyn piłkarskich i to niekoniecznie z bogatą i długą historią. Jedną z nich jest WKP Odra Wrocław.

Klub ten został założony w 2005 roku przez Adama Kreja**i jego dwóch synów. Barwy ekipy są takie same jak piłkarzy Juventusu Turyn. Wrocławscy Biaconeri występują obecnie w klasie okręgowej.

Grają z pasji, nie dla pieniędzy

Celem Kreja było stworzenie od podstaw profesjonalnego klubu z zapleczem grup młodzieżowych. Godnym podziwu jest, że zawodnicy występujący w pierwszej drużynie Odry nie pobierają za swoją grę pensji, a działalność klubu nie jest nastawiona na dochód.

Jak mówi oficjalna strona WKP, klub ten powstał "z pasji i zamiłowania do najwspanialszej dyscypliny sportu na świecie jaką jest piłka nożna". Jest to swego rodzaju ewenement, gdyż trudno znaleźć klub o podobnej filozofii zarządzania. Odra Wrocław profesjonalnie nazywana jest organizacją pożytku publicznego.

Oprócz pierwszej drużyny, w klubie trenuje 50 młodych piłkarzy, którzy są podzieleni na trzy kategorie wiekowe: żak (rocznik 2000 i młodsi), orlik (1998 i młodsi) oraz młodzik. Klub rozwija się w szybkim tempie. Zawdzięcza to atmosferze, a także  trosce w wychowywaniu adeptów futbolu.

Współpraca ze Śląskiem Wrocław

Odra współpracuje z młodzieżowymi grupami Śląska Wrocław. Juniorzy, którzy nie mieszczą się w składach swoich drużyn, wędrują na zasadzie wypożyczenia do WKP. Jednym z takich zawodników jest Robert Kędzierski, z którym miałem okazję wspólnie reprezentować barwy juniorskiego Śląska.

Robert nie załamuje się chwilowym rozstaniem ze swym ukochanym klubem, ponieważ dostrzega wiele pozytywnych aspektów płynących z jego gry w seniorskiej piłce.

- Gra z seniorami jest dla mnie pewną nauką, w meczach ligi okręgowej jest dużo emocji, walki, niekiedy brutalności. Gra tam wielu doświadczonych zawodników, na których mogę się wzorować - mówi Robert. - Ta chęć uczenia się i zbierania doświadczenia motywuje mnie do ciężkiej pracy na treningach, która później przekłada się w meczach. Dotychczas grałem i trenowałem ze swoimi rówieśnikami, dlatego miałem na początku pewne obawy, ale szybko znalazłem wspólny język z trenerem i partnerami z drużyny - wyjaśnia.

Trochę historii

Każdy nowo utworzony klub zaczyna swą drabinkę od rozgrywek w klasie B. Nie inaczej było z Odrą, która już w pierwszym roku swego istnienia awansowała szczebel wyżej. W klasie A zawodnicy WKP spędzili dwa lata. Od sezonu 2008/2009 do dziś piłkarze z ulicy Kłokoczyckiej występują w klasie okręgowej.

W tym czasie barwy Odry reprezentowali zawodnicy doskonale znani kibicom dolnośląskiego futbolu: Waldemar Grzanka (kiedyś bramkarz Śląska, obecnie trener WKP), Zbigniew Mandziejewicz (Śląsk, Legia, GKS Katowice), Adam Samiec (Śląsk, teraz Motobi), Radosław Jasiński (Zagłębie Lubin, Górnik Polkowice) czy Radosław Żabski (epizody w Niemczech i Belgii).

W sezonie 2009/2010 kadra zespołu została uszczuplona o graczy najbardziej doświadczonych. W ich miejsce ściągnięto zawodników młodych i perspektywicznych. Mimo trudnych rozgrywek Odra pod wodzą Waldemara Grzanki zdołała utrzymać się w lidze.

Sezon 2010/2011

W obecnym sezonie ciężar gry spada również na młodych graczy, a Robert Kędzierski jest tego żywym przykładem. Ten 17-letni zawodnik prawie w każdym meczu wychodzi w pierwszej jedenastce swego zespołu.

Początku rozgrywek piłkarze Odry nie mogą zaliczyć do udanych, ponieważ po dziesięciu kolejkach zajmują odległe 14. miejsce z dorobkiem zaledwie ośmiu punktów. - Martwi nieskuteczność, bo stylu i kultury gry nie możemy się wstydzić - twierdzi Robert.

Ostatnio wychowanek Śląska wpisał się na listę strzelców, lecz WKP przegrało w derbach Wrocławia z Parasolem 1:2. W minioną sobotę podopieczni Waldemara Grzanki udali się do Wołowa, gdzie podejmował ich lider okręgówki - MKP. Samobójczy gol obrońcy Odry przesądził o jej przegranej 0:1. Był to czwarty z rzędu mecz bez zwycięstwa dla piłkarzy z Kłokoczyc.

Działacze WKP nie załamują się chwilową, słabszą dyspozycją swego teamu i patrzą z optymizmem w przyszłość. Mały kroczkami budują podstawy profesjonalnego klubu. Najważniejszym elementem układanki jest oczywiście szkolenie młodzieży, a co za tym idzie wypuszczenie w piłkarski świat jak największej liczby wychowanków.



Czytaj również:
Zmień swoje drogowe miasto
American Film Festival [program]
Ale obciach! Czego wstydzi się Wrocław
Twórz z nami MM Wrocław: akredytacje za relacje

**Opublikuj materiał i wygraj nawet 500 zł!

**

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Tomasz Bajerski po meczu Abramczyk Polonia Bydgoszcz - Orzeł Łódź

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto