Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wirtualne cmentarze: wieczny znicz za 50 zł

Kinga Czernichowska
Kinga Czernichowska
Możemy zapalić na grobie znicz i postawić kwiaty. Na zawsze. Cena usługi 120 zł plus VAT. Pieniądze są prawdziwe, cmentarz - wirtualny. A co z pamięcią o zmarłych?

Na Cmentarzu Uczuć można pochować miłość, przyjaźń, a nawet nieudany pierwszy raz. Na portalu jest też nekropolia bardziej tradycyjna, dla nieboszczyków, choć oczywiście wirtualna. Czynna całą dobę. No i kwiaty mogą nigdy nie zwiędnąć. Oczywiście, jeśli zapłacimy za nie odpowiednią kwotę.

Na stronie Zaduszki (Memorial Center) czytamy: "Zdajemy sobie sprawę, że w świecie tak pełnym obowiązków, nie zawsze mamy czas i możliwość, by odwiedzić groby Bliskich tak często, jakbyśmy tego chcieli. Zaduszki stwarzają taką szansę..."

Internetowe nekropolie nie cieszą się jeszcze w Polsce tak dużą popularnością jak na Zachodzie, ale ciągle ich przybywa. Idea powstała w Ameryce, w latach 90. Wszystko zaczęło się od tzw. memorial books. Zamieszczano tam historie dotyczące życia zmarłych. Teraz przekształcają się one raczej w skarbnicę wiedzy o ludziach, ale grafiką, formułą i stylem przypominają bardziej tradycyjne nekropolie.

Na tej stronie można pogrzebać uczucia, nałogi, kota i nieudany pierwszy raz


Można zamówić śnieg i wieczne kwiaty

Na WirtualnymCmentarzu jest zarejestrowanych trzy tysiące zmarłych.
- To niewiele w porównaniu na przykład do Stanów Zjednoczonych, gdzie to zjawisko cieszy się dużą popularnością - twierdzi Dariusz Pałęcki, założyciel portalu.

Po wejściu do nekropolii towarzyszy nam nastrojowa muzyka i świergot ptaków. Dodatkowo sami możemy wybrać wygląd cmentarza: czy będziemy odwiedzać grób dniem, czy nocą, czy będzie akurat śnieg, czy może raczej słoneczna pogoda.

W zwykły dzień WirtualnyCmentarz odwiedza od 500 do 1000 osób. Dane z 28 października to 175 tys., ale Dariusz Pałęcki podkreśla, że to ze względu na okres przedświąteczny, jaki teraz mamy.

Pogrzebać kota i nieudany pierwszy raz

Za zapalenie znicza na okres trzech miesięcy na WirtualnymCmentarzu zapłacimy 20 złotych, tyle samo wyniesie nas postawienie kwiatów. Jest też opcja "na zawsze" za 50 zł plus VAT. Bardziej wymagający mogą sobie zażyczyć nawet grób dla VIP-a, zaprojektowany na specjalne życzenie (300 zł).

Oprócz zmarłych można tu pochować miłość ("Może ten grób pomoże pokonać smutek, który pozostał, gdy nagle odeszłaś" - napisał jeden z użytkowników), przyjaźń, nienawiść, nałogi, a nawet pierwszy raz ("Tyle czekania i planów... a takie rozczarowanie... przez Ciebie każdy następny już nie będzie tym pierwszym..." - wyznała JużNieDziewica). Znajdzie się też miejsce dla waszego pupila.

Głupota czy psychoterapia?

- Wirtualny cmentarz to jeden z najgłupszych pomysłów w świecie internetu - uważa  Anna Dobrakowska, studentka socjologii. - Wspominanie zmarłych ludzi, uczuć i psów za pomocą myszki i internetu to tak naprawdę szkalowanie ich pamięci, a przy okazji wyłudzanie pieniędzy, bo oczywiście wszystko jest płatne. Płacimy za znicz, rodzaj nagrobku, kwiaty, a nawet za to, że możemy odwiedzać "cmentarz". Wszystko jest wirtualne. Ja weszłam tam tylko z "socjologicznej" ciekawości.

Zdaniem Dariusza Pałęckiego wirtualne cmentarze służą nie tylko przypominaniu sobie o bliskich zmarłych.
- To działa tak, jak rada psychoanalityka. Księża nie są nam w stanie pomóc w takiej sferze życia jak osobiste uczucia - twierdzi twórca strony. - Dlatego taki cmentarz to na przykład dobry sposób na zapomnienie o urazach. Ale pochować można również marzenia, o ile nie spełniły się tak, jakbyśmy chcieli - dodaje.

To nie ma nic wspólnego z religią

Co o tym sądzą duchowni? Okazuje się, że nie potępiają samego pomysłu. 
- Na pewno jest to rodzaj pamięci o zmarłych. Ale nie można tego w żaden sposób łączyć z religią. Najważniejsza jest modlitwa, a zapalenie znicza to tylko symbol. Ja też mam bliskich zmarłych daleko stąd, ale się za nich modlę. A do tego niepotrzebny jest żaden wirtualny cmentarz - przekonuje ksiądz Piotr Wawrzynek z Duszpasterstwa Akademickiego Maciejówka.

- Twórcy takich stron twierdzą, że to dobry sposób na to, by pamiętać o bliskich, którzy zostali pochowani gdzieś w dalekich stronach. Jeśli jednak nie mamy, jak opiekować się grobem, zawsze można dogadać się z jakimś sąsiadem, który zrobi to za nas - uważa Anna Dobrakowska, studentka. - Wirtualny cmentarz niszczy więzi międzyludzkie i minimalizuje wspomnienia oraz uczucia. Coś takiego sprawia, że nawet najbardziej poważna rzecz, jaką jest śmierć, staje się uprzedmiotowiana i wystawiona na sprzedaż - dodaje.


Cmentarze wirtualne:

Wszystkich Świętych 2009 [serwis specjalny] - informacje
od 7 lat
Wideo

Krzysztof Bosak i Anna Bryłka przyjechali do Leszna

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto