Wielu wrocławian narzeka na biletomaty w pojazdach MPK

Problem jest taki, że te automaty za często nie działają – pisze internautka Madzia. Trudno dziwić się jej niezadowoleniu, bowiem nieczynny biletomat naraża nas na mandat. W myśl przepisów, brak biletu jest problemem pasażera, a to, że automat nie działa, albo kierowca nie ma ich w sprzedaży kontrolerów mało obchodzi.

WSZYSTKO O URBAN CARD - SERWIS SPECJALNY

Jeszcze radykalniejsze zdanie ma czytelnik o nicku "Pan Proper": - W ogóle porażką jest fakt, że te całe śmieszne automaciki na bilety nie przyjmują gotówki, a jedynie kartę i to najlepiej z funkcją "pay pass". Byłem ostatnio w rodzinnym Gorzowie Wielkopolskim i tam również zamontowano w tramwajach i autobusach biletomaty, z tym że dano możliwość płatności również gotówką. Czemu we Wrocławiu tak nie jest? - pisze nam.

- Zdarzyło mi się nie móc kupić biletu i dostałem mandaty. To niesprawiedliwość! - dodaje, nie kryjąc oburzenia.

Kłopot z kartą ma również Aga: - Mam problem z płatnością w autobusach i tramwajach kartą banku WBK. Pisze mi, że transakcja nie może być zrealizowana, pomimo środków na koncie.

Z kolei "Jack" narzeka na nieczytelne menu, przez co trudno kupuje się bilety na autobusy pośpieszne: - Bilety pośpieszne można co prawda kupić, ale jest to bardzo mało intuicyjne. Powinna być w nich domyślna możliwość zakupu biletu pośpiesznego, a nie tak jak jest teraz - trzeba przejść do "menu głównego" i tam dopiero wybrać odpowiednią opcję.

Jeszcze inną lukę znalazła Gaba. - Jestem na etapie dochodzenia swoich praw w kwestii kodowania biletu miesięcznego na UrbanCard. Grzecznie przedłużyłam sobie bilet miesięczny poprzez ich stronę, postanowiłam go aktywować wcześniej, bo akurat miałam okazję - i jak się później okazało, skasowałam sobie tym samym bilet poprzedni. Podczas zakupu na stronie nie pojawiła się żadna informacja, że coś takiego sie dzieje podczas aktywacji, natomiast aktywowałam go w biegu na przystanku (jak pewnie robi większość ludzi) i nie zagłębiałam się w komunikaty. Trafiła mi się kontrola, która stwierdziła,że w ogóle nie mam poprzedniego biletu - w całości opłaconego. I teraz muszę się użerać z tymi ludźmi, jedni odsyłają do drugich, a pani kierownik BOK-u UrbanCard jest niesympatyczna i ma zły stosunek do klientów.

Czytaj również: Ile jest czasu na skasowanie biletu?

Jak widać mieszkańcy Wrocławia wciąż mają wiele kłopotów z automatami biletowymi i ich obsługą. Miasto organizuje co jakiś czas naukę korzystania z biletomatów, lecz ona wyeliminuje co najwyżej "luki" w nas. A co z tymi w samych urządzeniach?