Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

We Wrocławiu powstała Obywatelska Rada Kultury: Bo sztuka to nie towar

Kinga Czernichowska
Kinga Czernichowska
orka
orka Kinga Czernichowska
23 czerwca Obywatelska Rada Kultury ogłosiła manifest. ORKA chce rozmów z autorami programu Europejskiej Stolicy Kultury 2016.

- Nie chcemy w żaden sposób punktować miasta. Chcemy robić swoje. Wszyscy uczestniczymy w kulturze - mówi Marek Gluziński z Obywatelskiej Rady Kultury. - Poczuliśmy entuzjazm, który towarzyszy wszystkim miastom starającym się o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury. Pragnęlibyśmy, by stworzyć swego rodzaju analizę i zebrać wszystkie kulturalne wydarzenia dziejące się we Wrocławiu

Obywatelska Rada Kultury (w skrócie ORKA) to oddolna inicjatywa artystów, producentów, animatorów i przedstawicieli kultury w stolicy Dolnego Śląska. Ma charakter otwarty. Każdy może dołączyć do rady i zaproponować swoje rozwiązania, mające na celu zmianę organizacji życia kulturalnego we Wrocławiu.

Działania Obywatelskiej Rady Kultury nie zakończą się w roku 2016. Jej przedstawiciele twierdzą, że mają wiele pomysłów do zrealizowania, a ich wdrożenie będzie następowało przez kilka lat.

Pierwsze spotkania już się odbyły - członkowie rady rozmawiali z szefostwem projektu Wrocław: Europejska Stolica Kultury 2016, Krzysztofem Majem i Krzysztofem Czyżewskim. Kolejne zaplanowano na najbliższy wtorek.

- Chcemy przejść się na Nadodrze i dyskutować o tym, na jakim etapie jest jego rewitalizacja - mówi Przemek Filar z rady. - To ważne, bo włączenie mieszkańców w ten proces dotyczący Nadodrza mogłoby stać jednym z najistotniejszych punktów programu Europejskiej Stolicy Kultury

Przedstawiciele ORKI narzekają na trudności w przygotowaniu imprez. Manifest ogłosili przy okazji SPLOT-u na Szewskiej.

- Na pozwolenie na zajęcie chodnika na imprezę mieszkańców czeka się
miesiąc. To jest totalny absurd - twierdzi Filar. - Podobnie jak absurdem jest, że władze miasta biorą pod uwagę wskaźniki mówiące o liczbie turystów, a nie zwracają uwagi na to, czego chcą mieszkańcy

"Stanowczo przeciwstawiamy się sprowadzaniu sztuki do funkcji towaru czy materiału marketingowego. Sprzeciwiamy się także mierzeniu kultury prostymi wskaźnikami statystycznymi i powierzaniu jej rozwoju agencjom reklamowym" - piszą w manifeście.

- Chodzi nam o to, by kultura była rozsiana po całym mieście - dodaje Gluziński. - Nie może być tak, że liczy się tylko duży festiwal, a te małe już nie, że liczy się Rynek, a Kozanów już nie itd.

Przedstawiciele Obywatelskiej Rady Kultury zachęcają wrocławian do podpisania się pod manifestem. Na oficjalnym blogu Obywatelskiej Rady Kultury znajdziecie jego pełną treść (zobacz treść Manifestu 2012).


Czytaj też:

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto