Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Uważaj na naciągaczy!

Kinga Czernichowska
Kinga Czernichowska
Trochę tricków, metod manipulacji i gotowe! W ręku już trzymamy perfumy, których wcale nie zamierzaliśmy kupić. W dodatku to pewnie nie perfumy, a po prostu podrobiony produkt.

Wrocławscy naciągacze pojawiają się wszędzie. Można ich spotkać w Rynku czy na placu Nowy Targ. Trzeba przyznać, że umiejętności manipulowania ludźmi mają opanowane do perfekcji.

Z początku wyglądają na zagubionych w mieście, nietutejszych. W rzeczywistości są to przeważnie młodzi ludzie o ogromnej sile przebicia. Rozmowa zaczyna się dość nietypowo. Zaczepiony przechodzień może być zaskoczony:

Nie daj się!
- Pani tutejsza czy spoza Wrocławia?
- Eeee... Nie no ja jestem stąd.
- To zapewne chodzi pani do takich sklepów jak Galeria Dominikańska czy Magnolia?

Kobieta, która przypadkowo napatoczyła się na naciągacza już chce przyspieszyć kroku, ale ten umiejętnie zastawia jej drogę i kontynuuje swój monolog:

- My otwieramy w Galerii Dominikańskiej wkrótce nowe stoisko. Te perfumy będzie można u nas kupić za 119 złotych. Niech Pani powie: czy to jest dla Pani przystępna cena? Ładny zapach, prawda?

I spryskuje perfumami rękę kobiety, nie czekając nawet na pozwolenie.

- No powiedzmy – mówi zrezygnowana już kobieta.
- To dziękuję za opinię. Tylko niech pani uważa, bo ten zapach zawiera feromony. Nie będzie się Pani mogła odgonić od mężczyzn. A teraz dostanie pani te perfumy w prezencie za całe 0 złotych. Dorzucam jeszcze dwa prezenty dla rodziny. Znajdzie pani 1,99 drobnych?

I tak dziwne, że obserwowana przez nas kobieta odmawia podając jakąś wymówkę. Zwykle w tym momencie ludzie wyciągają portfel z myślą „1,99 zł to nie majątek”. Z tego założenia właśnie wychodzą naciągacze.

W momencie, gdy potencjalna klientka nie zamierza zapłacić, odbiera jej się dwie fiolki perfum, które już trzyma w ręce. Na tym rozmowa się nie kończy. Okazuje się, że „perfumy za całe 0 złotych” kosztują minimum 25 złotych. Kobieta odmawia. Najwyraźniej się nie nabrała. Wraca do domu bez żadnych perfum. Jednak wielu ludzi daje się oszukać.

Kłamstwo ma krótkie nogi

W słowach naciągaczy nie ma ani krzty prawdy. Sprawdziliśmy: w Galerii Dominikańskiej jedyne stoisko, które w najbliższym czasie się tam pojawi to sklep Mohito, a więc sklep odzieżowy. Nic nie wiadomo o żadnym stoisku z francuskimi perfumami.

Za wprowadzanie do obrotu podrobionych produktów grozi kara 3 lat pozbawienia wolności. Jeśli dana osoba czyni sobie z tego stałe źródło dochodu, może zostać skazana nawet na 5 lat pozbawienia wolności. Natomiast w przypadku, gdy potencjalny kupujący nie ma wiedzy, że dany produkt jest podrobiony, to osoba sprzedająca taki towar może zostać ukarana karą nawet do 8 lat pozbawienia wolności. Wiele zależy od okoliczności. Nie ulega jednak wątpliwości, że łamane są tu przepisy prawne, a za tego rodzaju oszustwa można trafić za kratki.

Techniki manipulacyjne

Istnieje wiele technik manipulacyjnych stosowanych przez naciągaczy. Korzystają z nich zresztą również sprzedawcy w galeriach handlowych, o czym klienci nie mają nieraz zielonego pojęcia. Jedną z najpopularniejszych metod jest zasada kontrastu. Polega ona na tym, że pokazuje się dwa różniące się między sobą produkty. Kontrastowość powoduje, że łatwiej skusimy się na zakup. Wiele firm płaci za szkolenia w zakresie metod manipulacji. Takie szkolenia są coraz popularniejsze.

Za dewizą Cialdiniego

Robert Cialdini napisał książkę pt. „Wywieranie wpływu na ludzi. Teoria i praktyka”, w której opisał zasadnicze metody manipulacji. Książka stała się światowym bestsellerem. Wydana została w 20 językach w 23 krajach. Jednak jego dewiza brzmi: „Nigdy nie wpływaj na ludzi, oszukując ich. Zawsze działaj etycznie, kłamstwo na dłuższą metę przynosi więcej strat niż korzyści.” Czy więc opłaca się naciągać ludzi na lewe perfumy?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto