Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tu nie chodzi o krzyż, tylko o ideologię

Arek Gołka
Arek Gołka
O sporze wokół krzyża przed Pałacem Prezydenckim rozmawiamy z dr hab. Kazimierzem Dziubką, politologiem z Uniwersytetu Wrocławskiego.

Dlaczego wokół smoleńskiego krzyża wybuchł aż tak gorący spór?

- W tej awanturze nie chodzi o sam krzyż, lecz o rozstrzygnięcie pewnego sporu światopoglądowego. Mamy do czynienia ze sporem o kształt obyczajów, kultury i pewnych kanonów ustrojowych państwa. To kontynuacja konfliktu ideologicznego o zamieszczenie odwołania do Boga w polskiej konstytucji z 1997 r. i o obecność wszelkich krzyży w przestrzeni publicznej (patrz też: Krzyżowa krucjata w XIV LO). Ta awantura to element procesu modernizacji kraju. Obserwujemy efekt starcia idei laickich, liberalnych z konserwatywnymi i katolickimi. Przy okazji tego starcia zachodzi pytanie o obecność religii w życiu publicznym. Najważniejsze jest nie to, czy chrześcijański krzyż może stać w miejscu publicznym, tylko czy prawo będzie w równym stopniu uwzględniało stanowisko mniejszości - prawosławnych, muzułmanów, ateistów. Taki cywilizacyjny konflikt rozgrywał się w krajach zachodnich jakiś czasu temu, a do nas dociera jak zwykle z opóźnieniem.

Czy którąś ze stron konfliktu można tu winić bardziej, a którąś mniej?

- Obie strony w równym stopniu ponoszą odpowiedzialność za ten gwałtowny konflikt. PiS i PO toczą spór o sferę czysto symboliczną, gdyż brakuje im argumentów w dyskusji, co jest zresztą odwieczną polską bolączką. Odwołują się do taniego populizmu, gdyż w sferze merytorycznej są za słabe. Tak naprawdę rozmowa o kwestiach merytorycznych nie leży w interesie żadnego z tych obozów. To w ogóle stała cecha polskich partii prawicowych, dominujących od lat na krajowej scenie politycznej, które mają tendencję do agresywnej retoryki i pokazów siły.

Jak pan ocenia zachowanie Kościoła w sprawie krzyża?

- Hierarchowie kościelni zachowali się w tym kontekście bardzo roztropnie. Uznali słusznie, że jest to spór polityczny, w którym zarówno zwolennicy, jak i przeciwnicy krzyża przed Pałacem Prezydenckim chcą mieć Kościół po swojej stronie. Dlatego trzymają się od tego sporu z dala i zachowują daleko idący umiar wobec tej sprawy. Kłótnia o symbolikę została odsunięta jako pułapka polityczna, w którą Kościół był wyraźnie wciągany. Jego zachowanie oceniam jako bardzo pragmatyczne.

Niektórzy twierdzą, że w związku z temperaturą tego sporu grozi nam wizja zapateryzmu, czyli walki z religią w sferze publicznej.

- Absolutnie tego bym się nie obawiał. Przywódcy nowej europejskiej socjaldemokracji: hiszpański premier Jose Zapatero czy brytyjski premier Tony Blair to byli liderzy z prawdziwego zdarzenia. Mieli konkretną wizję i jasno określoną koncepcję programową swoich ugrupowań. Uzbroili się w program odpowiedniej edukacji, reform obyczajowych i konsekwentnie głosili otwartość na inne prądy kulturowe. W Polsce na lewicy nikogo takiego nie widzę. Nie oszukujmy się, wśród naszych elit partyjnych nie znajdzie się nikt o wystarczającym potencjale intelektualnym i wytrwałości. Myślę, że na tej awanturze znowu najwięcej ugrają hałaśliwie go podsycające partie centroprawicowe i prawicowe, wahadło wyborcze może raczej odbić w ich kierunku.

Czy awantura o krzyż na Krakowskim Przedmieściu będzie miała wpływ na opinię o Polsce w zachodniej Europie?
- Byłbym tutaj bardzo wstrzemięźliwy. Nasz wizerunek na Zachodzie zależy od prasy konkretnej opcji politycznej i kręgów intelektualnych, które i tak mają o nas od dawna z góry wyrobione zdanie. Niewiele możemy w tym przypadku zdziałać. Komentarze potępiające Polskę jako katolicki ciemnogród i zaścianek będą wtórne, niczego nowego nie będą ze sobą dla zachodniego czytelnika niosły. Mogą co najwyżej słusznie utrwalić nasz wizerunek jako kraju, który kłóci się o kwestie obyczajowe. Tak jakby wszystko było u nas raz na zawsze załatwione, nie mielibyśmy poważniejszych problemów, a w Polsce panowałby dobrobyt. Potwierdzi się powszechna opinia, że zamiast reform gospodarczych i propozycji ustrojowych ciągle rozgrzebujemy przeszłość, co jest przecież naszą smutną specjalnością.

Dziękuję za rozmowę.

Wratislavia Cantans 2010 Wrocław [program]Pokaż swojego zwierzaka - galerie


Zobacz również:

Krzyż przed Pałacem Prezydenckim zostajeJest krzyż, jest imprezaKrzyż sprzed Pałacu Prezydenckiego pojawił się na Allegro
od 12 lat
Wideo

Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto