Zobacz też: Rusza wyprawa 3x5 Peaks. Wspinaczka to ich żywioł
Na tę survivalową wyprawę wybrali się: Dominika Kolesińska, Remigiusz Wojdanowicz, Aleksander Barancewicz, Grzegorz Siworski i Łukasz Wieruszewski. Ten ostatni to wrocławianin. Celem wyprawy było zdobycie czterech szczytów: Damavand (5604 m n.p.m., Iran), Kazbek (5047 m n.p.m., na granicy Gruzji z Rosją), Elbrus (5643 m n.p.m., Rosja) i Aragats (4095 m n.p.m., Armenia).
Już wiadomo, że to nie do końca się uda. Z przyczyn logistycznych uczestnicy wyprawy zrezygnowali z wejścia na Aragats.
"Mieliśmy wchodzić na północny szczyt, który jest najwyższy, ale w wyniku nieporozumienia z miejscowymi Ormianami wywieziono nas na południowy szczyt, prawie na 3500m n.p.m. Nie było sensu już odwracać sytuacji i tłumaczyć, że nie chcieliśmy tam. Zresztą mówiliśmy i pokazywaliśmy im na mapie od początku, ale nie skumali" - tłumaczą uczestnicy wyprawy na swoim fanpage-u 3x5 Peaks. - "Okolice Aragatsu to wielka pustynia. Gdybyśmy tam zostali, to mielibyśmy bardzo utrudniony powrót do Erewania."
Udało się natomiast zdobyć szczyt Damavand w Iranie. Z tego wejścia członkowie ekipy 3x5 Peaks zamieścili już zdjęcia na Facebooku - możecie je oglądać także na MM Wrocław po kliknięciu na poniższe zdjęcie.
Kliknij, żeby obejrzeć całą galerię
Teraz załoga 3x5 Peaks rusza do Kazbegi - uczestnicy wyprawy chcą rozbić obóz pod samym Kazbekiem.
Najtrudniejsze będzie jednak wejście na Elbrus, bo jak twierdził jeszcze przed wyprawą Łukasz Wieruszewski, jest to góra nieprzewidywalna i najbardziej wymagająca dla wspinaczy.
Zmarł Jan Ptaszyn Wróblewski
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?