Grzyb na ścianach, przeciekające rury, pajęczyny na sufitach... tym razem stały się częścią prac artystów podczas siódmej już edycji wrocławskiego Survivalu. Impreza rozpoczyna się 25 czerwca i potrwa do niedzieli, 28 czerwca.
- Samo miejsce festiwalu odgrywa bardzo ważną rolę w Survivalu, staje się integralną częścią sztuki - mówi Michał Bieniek, dyrektor artystyczny festiwalu. - Chcemy przypomnieć, że Pawilon Czterech Kopuł to miejsce niezwykłe. To tu przed laty odbywała się słynna Wystawa Ziem Odzyskanych, to tu - w wytwórni filmowej powstawały klasyki polskiego kina - dodaje.
Nawiązaniem do historii WWF będzie przegląd filmowy Survivalu. W stylowej sali projekcyjnej zobaczymy dokumenty związane z tym miejscem, m.in. o słynnym kongresie intelektualistów we Wrocławiu. W ostatnim dniu festiwalu, na dziedzińcu wytwórni pokazany zostanie natomiast kultowy film Wojciecha Hasa - "Pamiętnik znaleziony w Saragossie" ze Zbigniewem Cybulskim w roli głównej (obraz był kręcony m.in. w Pawilonie Czterech Kopuł).
Nowoczesna sztuka w klasycznym wnętrzu
Zaplanowano też projekcje animacji w ramach cyklu Animusz. - Zobaczymy prawdziwe perełki sztuki animacji - mówi Adrianna Prodeus, kuratorka pokazu. - Będą "poranki" dla dzieci, ale również dla dorosłych, bo wypełnią je filmy najwyższych artystycznych lotów, m.in. głośny film Jana Lenicy "A".
Po raz pierwszy festiwal będzie miał swoją scenę muzyczną. Już dzisiaj w jej ramach wystąpi Shackleton, brytyjski muzyk, założyciel oficyny Skull Disco (g. 21, dziedziniec Pawilonu Czterech Kopuł).
Cały pawilon i jego okolice wypełnią się instalacjami, obrazami, rzeźbami wkomponowanymi w naturalną, zrujnowaną przestrzeń. Jerzy Kosałka pokaże kolejną odsłonę Iglicy z niemieckimi żołnierzykami pod nazwą "Demontaż. Niemcy już tu przyszli".
Nowatorskie instalacje pod kopułą
"Wrocławska Iglica została zbudowana w 1946 roku właściwie tylko po to, aby wizualnie zdominować monumentalną Halę Stulecia (wtedy Halę Ludową). Takie zadanie otrzymali organizatorzy Wystawy Ziem Odzyskanych od pewnego partyjnego dygnitarza, który, wizytując teren, zauważył ze złością, że największą budowlą na wspomnianej wystawie będzie „ten germański garnek”. A chodziło przecież o to, by udowodnić piastowski rodowód tych ziem" - pisze w materiałach o "Demontażu" Kosałka.
Z kolei Piotr Kmita zaprezentuje serię ironicznych obrazów z Sharon Stone w roli głównej z filmu "Nagi instynkt", pod tytułem "Tego sercu nie żal".
Wstęp wolny. Program festiwalu.
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
