Artykuł bierze udział w konkursie "Tym żyje miasto"dla dziennikarzy obywatelskich. Wy też możecie sprawdzić swoje siły i wygrać pieniądze. |
Pomimo że jest to świetnie zrealizowany film, nie tylko pod względem audiowizualnym, ale również pod względem doboru nastoletnich aktorów, którzy mimo młodego wieku doskonale radzą sobie z pracą przed kamerą, fabuła niczym nie zaskakuje. Oglądając "Spork", ma się wrażenie, że większość użytych przez twórców motywów już widzieliśmy. "Spork" czerpie garściami z podobnych tytułów, biorąc tylko to, co potrafi przykuć widza do ekranu.
Film w reżyserii J.B. Ghumana Jr. to opowieść o nastoletniej dziewczynce mieszkającej wraz ze starszym bratem na osiedlu domów, będących… przyczepami kempingowymi. Główna bohaterka jest szkolnym wyrzutkiem i obiektem kpin wszelakich nie tylko ze strony rówieśników, lecz także dorosłych.
Mamy tutaj oczywiście standardową rywalkę bohaterki, a więc dziewczynkę o imieniu Betsy, która jest także liderką grupy "trzymającej władzę" w szkole. Jeżeli dodamy do tego metamorfozę Spork, która doprowadza ją do happy-endu, a więc odnalezienia szczęścia, przyjaciół i akceptacji samej siebie, otrzymamy film ciekawy, jednak niekoniecznie zasługujący na tytuł wybitnego. Ot, interesujący przerywnik bardziej wymagających produkcji.
Z drugiej strony to nie ja byłem jego adresatem, ale osoby w wieku szkolnym? To też nie do końca mogłoby być prawdą, gdyż nowe pokolenie nie zrozumiałoby raczej wszystkiego na czym opiera się film, a więc ksenofobii, rasizmu czy też muzyki lat 80.
Czytaj również:
Jak wyprać kurtkę puchową?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?