Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Słupsk: Dramatyczne ogłoszenie matki: Oddam synka w dobre ręce

Kinga Mierzwiak
Kinga Mierzwiak
Zdesperowana, samotna matka chce oddać swojego 9-miesięcznego ...
Zdesperowana, samotna matka chce oddać swojego 9-miesięcznego ... GP24.pl
Zdesperowana, samotna matka chce oddać swojego 9-miesięcznego synka do adopcji. Ogłoszenia z numerem telefonu rozwiesiła w Słupsku.

"Oddam dziewięciomiesięcznego synka w dobre ręce do adopcji otwartej. Proszę o kontakt telefoniczny" - takie ogłoszenia z numerem telefonu do wyrwania pojawiły się w mieście. To nie żart. Portal GP24.pl dotarł do 24-letniej autorki anonsu. Na ogłoszenie zwrócił im uwagę jeden z mieszkańców Słupska. Zauważył je na ścianie kamienicy przy ul. Filmowej.

- Ta treść mnie zszokowała. Pomijając fakt, że może to być jakiś chory żart, i to w dodatku karalny, to jeżeli to, co tam jest napisane, to prawda, to tracę wiarę w człowieczeństwo. Sam mam syna i nie mieści mi się w głowie, że można tak potraktować dziecko. Jak starą kanapę, telewizor albo samochód. Do adopcji są odpowiednie instytucje i procedury, biorą w nich udział psychologowie oraz osoby wykształcone. Dzieci nie oddaje się w dobre ręce. Tego tematu nie powinno się pozostawić bez echa - napisał.

Okazało się, że to nie był żart. Gdy dziennikarz zadzwonił pod wskazany numer, powołując się na treść ogłoszenia, głos młodej kobiety poinformował, że jest ono wciąż aktualne, choć zainteresowanie dzieckiem wyraził już jakiś mężczyzna.

- A co mam robić, skoro nie mam pieniędzy i żadnej pomocy. Dziecko leży zasikane, bo właśnie zużyłam ostatnią pieluchę. Nie mam, co mu dać jeść. Nie chcę, żeby tak się męczyło - powiedziała 24-letnia kobieta, która znikąd nie może doprosić się pomocy.

Matka nie chce jednak zrywać z dzieckiem kontaktu.

Dziennikarz umówił się na spotkanie w jej domu. Centrum Słupska, mieszkanie w zaniedbanym, poniemieckim budynku. Drzwi otworzyła pani Monika, bardzo wychudzona 24-latka. Mieszka razem z matką, jej konkubentem, bratem, siostrą, no i z dziewięciomiesięcznym Oliwierem.

– Ale prowadzimy oddzielne gospodarstwa, choć siostra śpi w tym samym pokoju co ja z dzieckiem – wyjaśniła.
W rozmowie okazuje się, że ogłoszenie to desperacki krzyk rozpaczy. Były narzeczony, ojciec dziecka, nie płaci alimentów, a formalności w Miejskim Ośrodku Opieki Społecznej trwają tak długo, że na jakiekolwiek zapomogi szansa jest dopiero w końcówce czerwca. – Muszę go oddać, bo nie mam środków do życia, ale nie chcę ośrodka adopcyjnego, bo nie będę go mogła widywać. A chcę mieć z nim kontakt – mówi zdesperowana kobieta.

Siostra Małgorzata Glanc, kierowniczka diecezjalnego Domu Samotnej Matki w Koszalinie (w Słupsku nie ma takiej placówki, pomagającej samotnym matkom) potwierdza: - Wiele samotnych matek, które znajdują się w trudnej sytuacji materialnej, nie radzi sobie z biurokratycznymi formalnościami, niezbędnymi przy staraniu się o pomoc socjalną. Ale możemy ją przyjąć i dopiero potem pomóc w załatwianiu papierków – deklaruje zakonnica. – Nie musi oddawać dziecka!

Siostra Glanc dodała, że pierwszy raz słyszy o tak bulwersującym ogłoszeniu.
– Ale to znak coraz gorszych czasów. Niedawno w Koszalinie pewna kobieta przytwierdziła do lodówki kartkę, że zrzeka się czwórki swoich dzieci i poszła sobie ze swojego mieszkania w świat, zostawiając w nim dzieciaki – skomentowała.

Dlaczego pani Monika popadła w taką desperację, że chciała pozbyć się dziecka, które, jak zapewnia, wciąż kocha? Wrócimy jeszcze do tej kontrowersyjnej sprawy.

od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Słupsk: Dramatyczne ogłoszenie matki: Oddam synka w dobre ręce - Wrocław Nasze Miasto

Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto