Przedstawienie wyreżyserowane przez Jana Peszka, utrzymane w konwencji gry komputerowej, było zbiorem niepozornie powiązanych ze sobą obrazów przedstawiających wydarzenia z życia Juliusza Słowackiego.
Juliusz Słowacki wielkim poetą był i każdy to wie. Dlatego twórcy najnowszego spektaklu Teatru Lalek zdecydowali się postawić na inne, mniej znane fakty z życia poety.
Główną oś historii tworzy wirtualna rzeczywistość, w której gracz gry komputerowej wciela się w postać polskiego wieszcza.
"Sło" zamyka się w ramach fabularnych gry komputerowej
By dojść do finału musi razem ze Słowackim pokonać kolejne "levele", w których czekają na niego przeszkody, na które w swoim życiu nadział się także poeta. W grze pojawiają się kolejne postacie, możemy zobaczyć matkę poety, Księcia Niezłomnego czy grającego na saksofonie Steavena Segala. Z pomieszania wątków i konwencji wyłania się obraz poety zagubionego, przygniecionego własnymi lękami.
Obrazu dopełnia muzyka, którą do "Sło" skomponował Dominik Strychalski, scenografię zaprojektował Thomas Harzem, a choreografię stworzył Cezary Tomaszewski.
Czytaj też:
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?