Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Siatkówka. W kraju coraz głośniej o ZEC ESV-Gwardii

Wojciech Koerber
(WROCŁAW) Po ośmiu kolejkach serii A siatkarki ZEC ESV Gwardii Wrocław zajmują dobre, szóste miejsce w tabeli z czterema zwycięstwami i taką samą ilością porażek.

(WROCŁAW) Po ośmiu kolejkach serii A siatkarki ZEC ESV Gwardii Wrocław zajmują dobre, szóste miejsce w tabeli z czterema zwycięstwami i taką samą ilością porażek. Do prowadzącego Centrostalu Bydgoszcz tracą jednak tylko dwa oczka i aż korci, by zwrócić uwagę, że przy odrobinie szczęścia mogłyby teraz być liderem tabeli!

* Chyba większość z czterech porażek śmiało mogło zakończyć się waszymi zwycięstwami. Gdyby dwie z nich obrócić w sukces, przewodzilibyście teraz tabeli - zagadnęliśmy trenera zespołu Jacka Grabowskiego.

- Faktycznie obliczenia na to wskazują. Chodzi przede wszystkim o mecze ze Stalą Bielsko u siebie i wyjazdowy z Centrostalem, które przegraliśmy 2:3. Wygrywając z bydgoszczankami zabralibyśmy im przecież punkt na wagę przodownictwa w tabeli. Nie wspomnę już o porażce w Warszawie.

* W każdym meczu znakomicie poczyna sobie Katarzyna Mroczkowska, ale sama meczów nie wygrywa. Coraz częściej ciepło mówi się też o Kasi Wieliczko. Zresztą nie tylko o niej.

- To prawda. Muszę zaznaczyć, że nie zawiodłem się jeszcze na żadnej z dziewczyn. Kasia Mroczkowska już nas przyzwyczaiła do tego, że jest mocno eksponowana. Cieszy natomiast, że znakomicie radzi sobie ostatnio Kasia Wieliczko, która dwa ostatnie lata spędziła w II-ligowej Polonii Świdnica, w tym ubiegły rok na ławce. Na pewno ten transfer był strzałem w dziesiątkę, choć nie chciałbym chwalić dnia przed zachodem słońca. Dla wielu to dziewczyna znikąd, podobnie jak 16-letnia Aśka Kaczor, ale ja znam je od pierwszych siatkarskich treningów. Na pewno - stawiając na nie - ryzykowałem, ale wierzę, że to będą klasowe zawodniczki. Ostatnio coraz więcej grają także, i to dobrze, dziewczyny, które w pierwszych meczach rzadziej wchodziły na boisko jak Justyna Czesny, Ola Turłowicz i Dorota Burdka. W Kaliszu ta pierwsza znakomicie grała na przemian z Kaczor.

* W sobotę przyjeżdża do Orbity (godz. 17) Nafta Piła. Nie wierzę, że po ostatnich sukcesach nie macie ochoty "pogonić" mistrzyń Polski, które w tym sezonie jakby słabsze niż w ubiegłym.

- Jeśli chodzi o potencjał i możliwości, uważam, że pilanki nie powinny mieć przeciwniczek. Ale one bardzo źle wystartowały. M.in. gładkie zwycięstwo z nami w Pucharze Polski sprawiło, że poczuły się zbyt pewnie. Myślimy już o meczu z Naftą, choć ja "jestem jeszcze w Kaliszu" (w sobotę wrocławianki pokonały tam po znakomitym meczu Calisię - przyp. WoK). Mieliśmy ostatnio dużo trudnych, wielosetowych spotkań i teraz bardzo ważne będzie umiejętne rozłożenie sił. Dlatego dziś na Puchar Polski do Gdańska pojadą z Rafałem Błaszczykiem juniorki. Chcemy zaoszczędzić dziewczynom tysiąca kilometrów podróży.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Tomasz Bajerski po meczu Abramczyk Polonia Bydgoszcz - Orzeł Łódź

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto