Ruszyły Międzynarodowe Targi Turystyczne w Hali Stulecia

- Targi są organizowane dla klientów biznesowych i indywidualnych - mówi Marek Michalak, koordynator targów z firmy Joygroup. - Jest tu wiele świetnych ofert na wakacyjne wyjazdy, ale znajdzie się też coś na walentynkowy weekend. Gośćmi targów są Wojciech Cejrowski i Martyna Wojciechowska. Mamy wyścigi mini-bolidów, będzie gra miejska rozgrywana na terenie Hali Stulecia, konkursy, różne występy. Każdy może znaleźć dla siebie coś ciekawego - zachęca.

Strategicznymi partnerami targów jest województwo lubuskie i Słowacja. Ich stoiska wyróżniają się spośród dziesiątek innych.

- Na targach Słowacja jako kraj partnerski chce pokazać to, co ma najpiękniejszego - Jan Bosnovic, dyrektor Narodowego Centrum Turystyki Słowackiej. - Gdyby Wrocław leżał na Słowacji, to byłby największym naszym miastem, bo Bratysława ma 430 tys. mieszkańców, ale mamy za to dużo do pokazania w innych regionach kraju. Mamy aż dziewięć parków narodowych, centra termiczne czynne cały rok, aquaparki, piękne tereny do górskich spacerów jak np. "Słowacki Raj". Narciarze mogą też poszaleć w naszych górach. W tym roku zainwestowaliśmy 55 mln. euro w narciarskie miejscowości - wylicza.

Hitem słowackiego stoiska mogą się okazać pierogi z bryndzą. Zresztą na targach jest więcej stoisk, gdzie serwowane są smakołyki z różnych regionów. Odbędzie się również festiwal kulinarny i konkurs na najlepszą potrawę. Targi są ważną imprezą dla branży turystycznej. Inni za wejście muszą zapłacić 10 lub 15 zł.

- To impreza dobra dla branży - mówi Bartłomiej Walas z Polskiej Organizacji Turystycznej. - Słyszałem, że jedno euro może być warte tylko trzy złote, co nie jest korzystne dla turystyki. Myślę, że nie powinno być tak źle, bo nie nastawiamy się tylko na turystykę przejazdową ale też polskie produkty certyfikowane, co widać na wrocławskich targach - dodaje.

Czytaj również:

• Wycieczki po mieście mogą uczyć i bawić
• Wakacje za miastem: Oleśnica
• MTT 2009 we Wrocławiu