W środowy wieczór salę Impartu wypełniła muzyka, inspirowana afrykańskimi, kubańskimi i hinduskimi rytmami w wykonaniu Richarda Bony i jego nowego zespołu. Słuchacze mieli możliwość wysłuchania materiału z najnowszej płyty artysty.
Pochodzący z Kamerunu Richard Bona był w swojej karierze m.in. członkiem Pat Metheny Group, współpracował też z Paulem Simonem, Chaką Khan, Joni Mitchell, Herbie Hancockiem i Bobbym McFerrinem. Przez znawców muzyki nazywany jest „afrykańskim Stingiem”.
Podczas koncertu widać było, że dla muzyków zespołu ich działalność to nie tylko praca, ale i dobra zabawa. Byliśmy świadkami „muzycznych dialogów” pomiędzy gitarzystami i trębaczem. Niestety, ze względu na amfiteatralny układ widowni nie udało się muzykom wciągnąć publiki do wspólnej zabawy. Nie obyło się oczywiście bez bisów. Spotkanie z muzykami, którego współgospodarzem był dziennikarz muzyczny Marcin Kydryński, trwało ponad dwie godziny. To był bardzo udany wieczór.
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?