Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ranczo we wrocławskim zoo ma sympatyczne osły i przyjacielskie kuce [foto]

Kinga Czernichowska
Kinga Czernichowska
Wizyta na ranczu we wrocławskim zoo
Wizyta na ranczu we wrocławskim zoo Kinga Czernichowska
Kuce szetlandzkie, konie rasy Haflinger i osły Poitou zamieszkały na farmie w zoo. Na niektórych można się przejechać.

Farma istnieje już od miesiąca (zobacz też: Na farmie wrocławskiego zoo będzie można przejechać się na kucu i zobaczyć największe osły), ale oficjalne miała dopiero 15 kwietnia o godz. 12. Ranczo zostało dobudowane do Dziecińca Zwierzęcego, w którym z kolei możemy podziwiać zwierzęta gospodarskie: owce, kozy czy króliki.

Oprócz dziewięciu kuców szetlandzkich, czterech osłów (niedługo urodzi się piąty) możemy na farmie mieszkają także cztery haflingery (a wkrótce będzie pięć).

- Haflingery to też kuce, ale największe z możliwych. Są bardzo łagodne, inteligentne i otwarte na ludzi - mówi Radosław Ratajszczak, prezes zoo. - Pamiętajmy, że ludzie byli niegdyś zależni od siły pociągowej koni. Wrocław w dużym stopniu dzięki koniom został zbudowany, bo przecież w tamtych czasach nie było jeszcze maszyn czy ciężarówek umożliwiających przewóz materiałów budowlanych.

Na kucyku...

Najmłodsi, którzy odwiedzą ranczo, będą mogli przejechać się na kucu szetlandzkim pod opieką instruktora z wrocławskiego zoo.

- Zwierzęta na ranczu można oglądać w cenie biletu, przejażdżka na kucu będzie dodatkowo płatna i mogą z niej skorzystać dzieci w wieku 10-15 lat. Limit dotyczy wagi dziecka: maksymalnie może być to 30 kilogramów - mówi Ratajszczak.

Jako pierwsza na kuca szetlandzkiego wsiadła Kinga, która uczęszcza do pierwszej klasy szkoły podstawowej.

- Było bardzo fajnie. Nie bałam się. Najbardziej lubię właśnie kucyki. W domu bawię się pony - mówi sześcioletnia Kinga. - Kiedyś chciałabym nauczyć się jeździć na koniu.

Ośla arystokracja

Osioł Zidane, posiadacz najdłuższych oślich uszu na świecie, był rozczarowany faktem, że tym razem mało kto zwracał na niego uwagę. Wzrok dzieci przykuły bowiem kuce, które można było pogłaskać. Wszystkie zwierzęta chętnie pozowały do zdjęć, czego efekty można zobaczyć niżej.

- Poitou to ośla arystokracja. Ta odmiana osła nigdy w historii ludzkości nie pracowała: ludzie nie wykorzystywali go w żaden sposób. Charakteryzuje go sympatia do ludzi - twierdzi Ratajszczak. - Ten jest bardzo zazdrosny, gdy nikt nie zwraca na niego uwagi.

Wybieg dla małp i lifting żyrafiarni

Przedsięwzięcie pochłonęło 700 tys. złotych. W sfinansowaniu budowy rancza wrocławskiemu zoo pomógł Urząd Miejski Wrocławia, a także Fundusz Ochrony Środowiska. Jeszcze w tym roku powstanie wybieg dla małp pochodzących z Ameryki Południowej.

- Wybieg jest już praktycznie gotowy. Czekamy na wiadomość od koordynatora, kiedy otrzymamy małpki. Jeszcze tego lata zasiedlimy ich ekspozycję - informuje Ratajszczak.

Wybieg będzie składał się z wyspy ze specjalnym tunelem nad ścieżką, po której spacerują odwiedzający zoo.

W tym roku rozpocznie się także przebudowa żyrafiarni, gdzie zamieszkają nosorożce indyjskie, które przyjadą do ogrodu w roku 2012.


Czytaj też:

Matura 2011 - serwis specjalnyEgzamin gimnazjalny 2011Wrocław: Koncerty i festiwale 2011
Rekrutacja do przedszkoli 2011Rozkład jazdy MPK WrocławDzieje się we Wrocławiu
od 12 lat
Wideo

Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto