MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Polska armata zagra w Pro Bowl

Mariusz Kruczek
Mariusz Kruczek
sebastian janikowski
sebastian janikowski Za: Bernie Zimmermann/www.flickr.com i youtube.com
29 stycznia pochodzący z Dolnego Śląska Sebastian Janikowski zagra w meczu gwiazd NFL, najlepszej ligi futbolu amerykańskiego.

Do meczu gwiazd, który odbędzie się w Honolulu, wybrali go kibice futbolu amerykańskiego. Dzięki swojej skuteczności Sebastian jest posiadaczem najwyższego kontraktu kopacza w lidze NFL, opiewającego na 16 milionów dolarów za cztery lata gry. Chociaż dotychczas był pomijany w wyborze do meczu gwiazd.

- Sebastian ciężko znosił swoją absencję w Pro Bowl - mówi Jędrzej Stęszewski prezes Polskiej Ligi Futbolu Amerykańskiego. - Z jednej strony był chwalony za skuteczność i regularność. Pobijał też kolejne rekordy, ale mecz gwiazd go omijał. Myślę, że był to efekt specyficznego wyboru zawodników do tego wydarzenia. Są oni wybierani przez trenerów, zawodników i kibiców. W tym roku w końcu zagra. Absolutnie mu się to należało. Podobnie jak w latach poprzednich.

Kopacz z Polski

Zawodnik Oaklan Raiders urodził się w Wałbrzychu. Geny do dobrego kopania odziedziczył po ojcu, który był zawodnikiem Górnika Wałbrzych i Stali Mielec. Sebastian swoją sportową przygodę rozpoczął w juniorach GKS Wałbrzych. Dostał nawet propozycję gry w polskiej reprezentacji młodzieżowej.

Zapewne zostałby piłkarzem, gdyby jego ojciec nie wyjechał do Stanów Zjednoczonych. Janikowski senior po roku po wyjeździe rozwiódł się z matką i poślubił Amerykankę. Sebastian wyemigrował do niego do Orlando.

W Stanach Zjednoczonych szybko poznali się na talencie Sebastiana. Najpierw grał w drużynie piłkarskiej szkoły średniej, a później w juniorskiej Orlando Lions. Następnie trafił do zespołu Seabreeze High School w Daytona Beach. Koledzy z drużyny zauważyli, że ma "kopa". Namówili go na trening futbolu amerykańskiego. Tam oczarował trenera Kerry'ego Kramera.

- Kiedy pierwszy raz kopnął, to zabrzmiało jak wystrzał z armaty - miał powiedzieć Kerry Kramer.

Tak rozpoczęła się przygoda z futbolem amerykańskim. Janikowski występuje na specyficznej pozycji, nieco lekceważonej przez Amerykanów. Choć wszyscy zdają sobie sprawę, że bez dobrego kopacza nie da się wygrać rozgrywek.

- Janikowski gra na skomplikowanej pozycji - mówi Stęszewski. - Mogłoby się wydawać, że wystarczy wyjść i kopnąć piłkę. Wcale tak jednak nie jest. Pamiętać należy, że kopacz jest pod wyjątkową presją, gdyż pojawia się na boisku tylko kilka razy w meczu. Jego zagrania są jednak nierzadko na wagę zwycięstwa.

Lewa noga i imprezy

Zyskał sławę dzięki swoim atomowym kopnięciom. Dostał wiele propozycji z amerykańskich uniwersytetów. Wybrał Florida State University, gdzie występował w zespole Florida State Seminoles. Od pierwszego sezonu w drużynie uniwersyteckiej został najskuteczniejszym zawodnikiem. Równie popularna jak lewa noga Janikowskiego, była jego skłonność do imprezowania. Na studiach częściej bywał w klubach nocnych i siedzibie bractwa niż w bibliotece. Zdarzały się też bójki w barach.

Umiejętności Sebastiana Janikowskiego


Po grze w college'u przyszedł czas na zawodowstwo. Upomniała się o niego drużyna Oakland Raiders. W NFL zadebiutował 3 września 2000 roku. Kariera mogła się szybko skończyć. Został aresztowany za posiadanie narkotyków, za co groziło mu wydalenie ze Stanów Zjednoczonych. W kwietniu 2001 roku został uniwiniony.

Marzenia o Super Bowl i Pro Bowl

Największy sukces Oakland z Polakiem w składzie odniosło w sezonie 2002/2003 roku, kiedy zagrali w finale Super Bowl. W ciągu 12 sezonów Janikowski zdobył 1271 punktów dla Oakland. Kolejnym marzeniem Janikowskiego po występie w Pro Bowl jest wygranie Super Bowl.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto