Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pogodno: "Cały czas się lubimy"

Kinga Czernichowska
Kinga Czernichowska
Podczas odbywających się we Wrocławiu Dni Wojewódtwa Zachodniopomorskiego, udało mi się porozmawiać z członkami zespołu Pogodno, wokalistą Jackiem Szymkiewiczem oraz basistą Michałem Pfeifem.

KC: Poszukujecie inspiracji w innych artystach? Kto jest dla Was muzycznym autorytetem?
Jacek ("Budyń") Szymkiewicz: Ja nie wiem. Ja się bardzo szybko zakochuję i bardzo szybko odkochuję. Jest ich dużo.

Michał Pfeif: To ciężko określić. Jest wiele autorytetów muzycznych. My się staramy inspirować raczej tym, z czego żyjemy. Nie chcielibyśmy kopiować rzeczy, które już wcześniej powstały, aczkolwiek wiadomo, że jest to bardzo trudne. Dla nas inspiracją jest cała polska muzyka przede wszystkim, jej historia, jej korzenie.

KC: Największa wpadka na scenie...
MP: Ojej, lepiej nie mówić.

JS: Nie możemy tego powiedzieć.

KC: Kiedy pojawi się nowa płyta?
MP: Nowa płyta, jeśli pojawi się, to pojawi się w przyszłym roku. Miejmy nadzieję, że to będzie wiosna.

KC: Graliście także w Niemczech. Wolicie koncertować za granicą czy u siebie?
JS: U siebie. Zdecydowanie u siebie.

MP: Graliśmy tylko parę razy za granicą, więc to ciężko mówić, czy wolimy grać za granicą, czy u siebie. Wiadomo, że nasza muzyka jest polska z korzeni i jest dla polskiego odbiorcy. Natomiast granie dla odbiorcy niepolskiego jest bardzo ciekawym przeżyciem, ponieważ można skonfrontować swój przekaz, swoje przesłanie z odbiorcą, który w zasadzie nie jest odbiorcą podstawowym tej muzyki. Jest to bardzo interesująca rzecz, przy założeniu że gramy dla zagranicznego słuchacza, bo zdarzyło nam się też grać za granicą dla polskiego słuchacza, jak na przykład na Wyspach Brytyjskich i to nie różni się zbyt wiele od grania dla polskiego słuchacza w Polsce.

KC: Jak oceniasz z perspektywy czasu pierwszy koncert, pierwszą płytę?
MP: Ja jestem bardzo szczęśliwym człowiekiem. Nigdy nie przypuszczałem, że będę to robił w sensie takim zawodowym, jakkolwiek niefajnie to brzmi. Przepraszam za to słowo "zawodowy". Nigdy nie przypuszczałem, że tak się moje życie potoczy. Ja zacząłem trochę późno grać w takim zespole wyczynowym (o! może to jest lepsze słowo). Jestem bardzo zadowolony z życia. Oczywiście wk...wiają mnie różne historie, które działy się dookoła mnie, wk...wia mnie kondycja człowieka ogólnie rzecz biorąc. Ale jeśli chodzi o moje życie zawodowe czy życie zawodowe moich kolegów z zespołu, to jest to coś, co naprawdeę bardzo lubimy, co kochamy i nuwielbiamy to robić, po prostu.

KC: Zagraliście w sumie ponad 500 koncertów. To wystarczające doświadczenie, a może szukacie wciąż nowych wrażeń muzycznych?

MP: (śmiech) No oczywiście. Wiadomo, że każdy koncert jest jakby koncertem pierwszym. Czasami wychodzi nam lepiej, czasami gorzej. każdy koncert jest inspirujący, każdy jest ciekawy i każdy jest jakimś przeżyciem.

KC: Fani chwalą Cię za świetną barwę głosu. A co Wy jako zespół uważacie za swoją mocną stronę?
JS: To, że pomimo różnych rzeczy, które nam się przytrafiły, cały czas się lubimy.

KC: Największy sukces zespołu...
JS: Jeszcze przed nami.

MP: Sukces zespołu to to, że ten zespół jeszcze istnieje, działa i to, że mamy po trzydzieści parę lat i w dalszym ciągu chce nam się grać. To chyba największy sukces zespołu.

KC: Dziękuję bardzo za rozmowę.

od 7 lat
Wideo

NORBLIN EVENT HALL

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Pogodno: "Cały czas się lubimy" - Wrocław Nasze Miasto

Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto