Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Po co jest urząd, jeśli w połowie dnia nie można dostać się do okienka? [list czytelniczki]

Redakcja
"Stanęłam przed "maszyną" wydającą numerki do poszczególnych ...
"Stanęłam przed "maszyną" wydającą numerki do poszczególnych ... delcaldo / sxc.hu
"Stanęłam przed "maszyną" wydającą numerki do poszczególnych stanowisk, ale nie otrzymałam żadnej karteczki. Pytam pracownika, ale ten nic nie wie. Koordynatora też nie ma" - pisze do nas czytelniczka.

Agata S. na ul. Kromera 44 dotarła dziś (16 lipca) ok. godziny 12.45. Chciała  załatwić swoje sprawy w Zarządzie Geodezji, Kartografii i Katastru Miejskiego.

Czytaj: MPK poinformuje w jakich liniach spotkasz kontrolerów

"Zgodnie z procedurą stanęłam przed maszyną wydającą numerki do poszczególnych stanowisk. Okazało się, że brakuje numerów do wydania...

Zapytałam jednego nie obsługującego nikogo pracownika jak mam to rozumieć. Czy dziś już nikogo nie przyjmą czy to błąd maszyny i należy się ustawiać samodzielnie w kolejce?

Zapytany pracownik nie wie - słyszę w odpowiedzi. Pytam zatem o koordynatora sali, ale właśnie wyszedł. Nigdzie żadnej informacji, nawet na komputerze.

Odczekałam swoje i pojawił się rzekomy koordynator sali. Dowiedziałam się, że brak numerków wynika z tego, iż komputer nie może prawidłowo oszacować czasu na przyjęcie interesantów, więc wyświetla komunikat "brak numerów".

Nie było jeszcze godz. 13., a urząd pracuje do godz. 15.15. W sali siedzi dziewięć osób , ale do komputera podchodzą kolejne. Wszyscy odchodzą skonfundowani.

1. Czy to jest prawidłowe działanie urzędu?
2. Czy komputer od numerków ma prawidłowo zadane parametry obsługi np. czas obsługi jednego mieszańca? A jeśli nie - to czy ktoś to poprawi?
3. Załóżmy, że to błąd komputera - czy człowiek (po to chyba jest koordynator sali) nie powinien go naprawić - wywiesić karteczkę o indywidualnej kolejce do dowodów rejestracyjnych?
4. Po co zatem jest ta placówka, skoro w połowie roboczego dnia interesantowi mówi się: nie ma już numerków?"

Skontaktowaliśmy się w tej sprawie z urzędem miasta.

- Komputery nie wydają karteczek, gdy są zajęte wszystkie okienka. Chcemy, żeby interesant, który pobrał karteczkę został obsłużony tego samego dnia. Wyobraźmy sobie, że kilka osób chce pobrać karteczkę na pół godziny przed zamknięciem urzędu. Istnieje prawdopodobieństwo, że taka osoba nie podejdzie do okienka - tłumaczy Małgorzata Krzeszowska z urzędu miasta.

Oznacza to, że zainteresowani muszą poczekać na swoją kolej, stojąc przy maszynie do wydawania numerków i czekając, aż przy jednym zwolni się miejsce.

od 7 lat
Wideo

Krzysztof Bosak i Anna Bryłka przyjechali do Leszna

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto