Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Plebiscyt Belfer Roku: Ewa Piwnik [zgłoszenie]

Redakcja
Ewa Piwnik
Ewa Piwnik archiwum prywatne
Nauczycielka historii, która chętnie poświęca swój czas wolny uczniom. W swojej pracy udowadnia, że można po prostu lubić uczyć innych.
Wybierz z nami najlepszego nauczyciela 2011 roku

Kandydaturę Ewy Piwnik, nauczycielki historii w X Liceum Ogólnokształcącym we Wrocławiu, zgłosiła do konkursu na Belfra Roku Daria Pawłowska. W uzasadnieniu napisała do redakcji MM Wrocław tak:

"Powinna zdobyć tę nagrodę, ponieważ jest sprawiedliwa, bezpośrednia i wkłada serce w to, co robi. Poświęciła mi w tym roku wiele czasu wolnego, aby przygotować mnie do matury z historii. I to bezpłatnie."


Rozmowa z Ewą Piwnik

Dlaczego poświęca pani swój czas wolny pracy?

Z moich obserwacji środowiska nauczycielskiego wynika, że jest to powszechne zachowanie. Zawsze jak uczeń prosi o pomoc, nauczyciel mu jej udzieli. Historia w programie nauczania jest tak okrojona, że nie pozwala rozwinąć analitycznej analizy przeszłości. Jeżeli ktoś przejawia ambicje, żeby nabyć te umiejętności, trzeba mu dać taką możliwość.

Chyba przemawia przez panią skromność, gdyby taka postawa była powszechna korepetycje nie byłyby takie popularne?

Może się powtórzę, ale obserwuję właśnie takie nastawienie środowiska nauczycielskiego.

Od kiedy pani pracuje jako nauczycielka?

Długo (śmiech). Pracuję od 1987 roku, czyli ponad 20 lat. To była moja pierwsza praca. Ciągle też jestem związana z jedną szkołą, czyli z X LO we Wrocławiu. Tutaj sama się uczyłam i jakoś nie mogę jej opuścić.

Dlaczego wybrała pani ten zawód?

Bardzo lubię uczyć. Daje mi to przyjemność i satysfakcję. Aktualnie mam mniej zajęć dydaktycznych, ponieważ pełnię funkcję wicedyrektora szkoły. Nadal jednak uczę i mam nadzieję, że będę mogła to jeszcze długo robić. Kiedy decydowałam się na tę profesję, cieszyła się ona prestiżem. Nie była postrzegana pejoratywnie przez młodzież, tak jak teraz. Powodem tego jest głównie aspekt finansowy. Kiedy wybierałam ten zawód, kierowałam się pasją, ale po części może też tym, że moja mama była nauczycielką.

Dlaczego historia?

Trudno mi to samej sobie wyjaśnić. W liceum chodziłam do klasy o profilu mat.-fiz. Historia jest bardzo konkretną nauką, najbliższą matematyce z całej humanistyki. Fascynacje humanistyką rozwinęła we mnie nauczycielka języka polskiego - Stanisława Wodecka, która - kolokwialnie mówiąc - "ciągała" nas po spektaklach. Wiedziałam, że wybiorę naukę humanistyczną. Wtedy uważałam, że z języka polskiego nic więcej się nie nauczę ponad to, co wpoiła mi Stasia Wodecka. Padło więc na historię. Poza tym w tym okresie była to "żywa" historia. Studiowałam z osobami, które w czasach studenckich były działaczami, a dzisiaj są znanymi personami. Studiował ze mną np. marszałek Sejmu, Grzegorz Schetyna.

Ma pani jakąś ulubioną epokę?
Moją ulubioną epoką jest II połowa XIX wieku. W tym zwłaszcza historia Rosji tego okresu - kraj skrajności i niezwykle burzliwych przemian.

A zajęcia po szkole?

od 18 latnarkotyki
Wideo

Jaki alkohol wybierają Polacy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto