Piłka nożna: 1 października Śląsk gra z Wisłą

Zaledwie kilka dni temu Orest Lenczyk przyjechał z Krakowa do Wrocławia, a już musi wracać do swojego rodzinnego miasta. Tak się bowiem złożyło, że w pierwszym meczu pod wodzą nowego szkoleniowca Śląsk zmierzy się na wyjeździe z Wisłą Kraków, czyli klubem, z którym Lenczyk zdobył jedyne swoje mistrzostwo Polski (w sezonie 1977/78); w sumie zespół Białej Gwiazdy prowadził cztery razy.

- Z jakąkolwiek drużyną jechałem do Krakowa, to faworytem była Wisła - opowiada Lenczyk. Później dodaje: - Ale to dobrze jechać do faworyta, bo się gra na większym luzie. Pod warunkiem że się spełni swoje zadania pod względem taktycznym i nie zapomina, że się przyjeżdża do Krakowa z jednym punktem, którego trzeba bronić z całych sił, ale również myśleć o tym, że Wisła nie jest w tej chwili drużyną niepokonaną i bez wad.

Wicemistrzowie Polski mają swoje problemy, zmienili również trenera (Henryka Kasperczaka zastąpił Holender Robert Patrick Maaskant), ale w porównaniu z sytuacją panującą w Śląsku mogą czuć się komfortowo. Niektórzy już doliczyli trzy punkty Wiśle, a wrocławski zespół dopisali do rekordu Cracovii, jeżeli chodzi o liczbę porażek pod rząd. Jeżeli bowiem Śląsk w Krakowie ponownie zejdzie pokonany z boiska, będzie to szósta porażka z rzędu. Ostatni raz wrocławianie punkty zdobyli 13 sierpnia w meczu z Cracovią i było to w Krakowie. Może historia się powtórzy i Śląsk znowu zapunktuje pod Wawelem?

Łatwo nie będzie, ale zespół z Oporowskiej nie stoi na straconej pozycji. Zaraz po przejęciu zespołu Lenczyk stwierdził: - Oglądaliśmy z trenerem Wleciałowskim mecze Śląska i widzieliśmy, że jest tu wielu piłkarzy, którzy potrafią grać i wiedzą, co mają zrobić z piłką na boisku. Z pewnością problem jest ze skutecznością i z grą obronną.

Wielkich zmian w zespole Śląska nie należy się jednak spodziewać. Być może od pierwszych minut szansę gry dostanie Łukasz Gikiewicz, który w ostatnich dwóch meczach zdobył dwa gole (ze Świtem Nowy Dwór 1:0 i z Koroną Kielce 1:2). Do zmian dojdzie jeszcze na jednej czy dwóch pozycjach, ale rewolucji nie będzie. - Teraz nie czas na eksperymenty, bo zamiast pomóc zespołowi, można jeszcze zaszkodzić. Trzeba być bardzo ostrożnym - zapowiadał Lenczyk zaraz po tym, jak został przedstawiony jako nowy szkoleniowiec Śląska.

Zmian trzeba się też spodziewać w zespole Wisły. W końcu od pierwszych minut zagra Patryk Małecki, który zastąpi na prawym skrzydle kontuzjowanego Andresa Riosa. Maaskant do tej pory nie miał zaufania do utalentowanego Małeckiego i, poza spotkaniem z Polonią Bytom, sadzał go na ławce rezerwowych. Holender zarzucał krnąbrnemu zawodnikowi niestosowanie się do taktyki i założeń przedmeczowych. Z powodu urazu Riosa trener Wisły został niejako skazany na wystawienie Małeckiego. W porównaniu z tym, co się dzieje w Śląsku, to jednak żaden problem.

Warto zwrócić uwagę, że spotkanie zostanie rozegrane już na zmodernizowanym stadionie na Reymonta. Na trybunach można się więc spodziewać około 18 tysięcy widzów. Biorąc pod uwagę przyjaźń łączącą kibiców Wisły i Śląska, na trybunach na pewno będzie panowała fantastyczna atmosfera. Czy na boisku będzie podobnie?

- Oby to był mecz z wyższej półki i zakończył się z korzyścią dla Śląska - zakończył Lenczyk.
Początek meczu o godzinie 20.

8. KOLEJKA
piątek: Polonia Bytom - Widzew Łódź (17.45), Wisła Kraków - Śląsk Wrocław (20);

sobota: Arka Gdynia - Polonia Warszawa (14.45), Zagłębie Lubin - Cracovia (17), Górnik Zabrze - Jagiellonia Białystok (18.15), Legia Warszawa - Lechia Gdańsk (19.15);

niedziela: GKS Bełchatów - Lech Poznań (14.45), Ruch Chorzów - Korona Kielce (17.15).

1. Jagiellonia 7 16 11-4
2. Korona 7 14 11-7
3. GKS Bełchatów 7 13 10-7
4. Górnik 7 12 8-12
5. Lechia 7 11 10-5
6. Polonia W. 6 11 10-6
7. Wisła 7 11 8-8
8. Widzew 7 10 10-7
9. Legia 7 9 6-10
10. Polonia B. 7 8 7-8
11. Lech 6 8 9-6
12. Arka 7 8 4-5
13. Ruch 7 8 6-6
14. Zagłębie 7 7 6-10
15. Śląsk 7 4 7-14
16. Cracovia 7 3 7-15