Nikola Pawlak: W tańcu na rurze nie ma seksu

Nikola Pawlak do ubiegłego roku pracowała w branży budowlanej jako specjalistka ds. sprzedaży. Od dwóch lat uprawia sportowy taniec na rurze tzw. pole dance i jest trenerką we Wrocławiu. 16 kwietnia, w Pierwszych Ogólnopolskich Zawodach Pole Dance w klubie Firlej zajęła czwarte miejsce. Podczas turnieju na rurze zatańczyła też jej czteroletnia córeczka, co wywołało sporo kontrowersji.

- Na rurze tańczą prawniczki, przedszkolanki, sklepowe, a nawet mężczyźni - mówi Nikola Pawlak. Z trenerką tańca na rurze rozmawiamy o pasji i stereotypach.

Zobacz: Szał ciał: Zawody w tańcu na rurze we Wrocławiu. Był wypadek [foto]

Czym jest dla pani taniec na rurze?

Pewną formą fitness. Traktuję to jako taniec, który mobilizuje odpowiednie partie mięśni. Poza tym jest to pasja, którą staram się zarażać moje kursantki. W tańcu na rurze w ogóle nie ma erotyki.

No właśnie, wiele osób wciąż jednak kojarzy taniec na rurze z seksem.

To prawda, ale przestałam się tym przejmować. Nasze społeczeństwo nadal nie potrafi rozróżnić pole dance od tańca w klubach gogo. Pole dance to wymagający taniec, oparty na trudnych figurach. Jest tam odrobina zmysłowości. Proszę zwrócić uwagę, że na zawodach, które ostatnio odbywały się we Wrocławiu, drugie miejsce Natalia Wojciechowska, która jest baletnicą. Czołówka to reprezentantki sportowego tańca na rurze. Zawodniczki reprezentujące wersję klubową znalazły się na dalszych pozycjach.

Ćwiczy pani z 4-letnią córką. To może budzić kontrowersje...

Rzeczywiście, po ostatnich zawodach, gdzie Amelka zaprezentowała swój taniec, spotkałam się z opiniami: "Co to za matka...", ale byłam na to przygotowana. Jak ktoś usłyszy, że tańczę na rurze, to od razu myśli, że tańczę w klubie nocnym albo że jestem prostytutką. Że jak tańczę z córką, to przyuczam ją do prostytucji. A prawda jest taka, że taniec dla Amelki to po prostu radocha. Ma naturalne predyspozycje do tego sportu, jest bardzo rozciągnięta. Nie ma w tym nic złego. Ba, rura nawet stoi w jej pokoju. To nie jest pożywka dla pedofilii. Równie dobrze może gorszyć jedzenie loda czy banana przez małą dziewczynkę. Amelka jeździ ze mną konno. Czy też mam jej tego zabronić, bo to może budzić złe skojarzenia?

Pani córka chciała wystąpić na zawodach?

Bardzo, w dniu zawodów była chora, ale poprosiła mnie, żebym jej pozwoliła wystąpić. Dla niej to wielka radość.

Po lewej trening pole dance, po prawej pokaz umiejętności Nikoli Pawlak

A mąż jak do tego podchodzi? Mąż mnie wspiera, asystuje mi nawet przy treningach, bo podkreślam - pole dance to trudny taniec połączony z akrobatyką artystyczną.
Czy są jakieś zalecenia co do strojów zawodniczek?
Na zawodach nie można mieć butów powyżej kostek, które mogłyby się kojarzyć z tańcem erotycznym. Wymagany jest odpowiedni strój: jest na przykład zakaz tańca topless czy w stringach. Na wrocławskie zawody przyjechała Liz Sheffield z federacji pole dance, której obecność była gwarancją, że zawody odbywały się według światowych standardów.

Kiedy taniec na rurze stał się sportem?

Ta dyscyplina jest bardzo popularna w Stanach Zjednoczonych. Ten sport wywodzi się z cyrku i klubów nocnych. W repertuarze cyrków był to taniec akrobatyczny na drewnianych palach. Później z namiotów cyrkowych i klubów przeniósł się do sal gimnastycznych. Pole dance jest uprawiany na całym świecie. W Chinach popularnością cieszy się odmiana w wykonaniu panów na sześciometrowych palach.

Dlaczego rura, a nie inny sport?

Jako dziecko uczęszczałam na lekcje baletu. Kilka lat trenowałam akrobatykę, dzięki której dzisiaj jestem odpowiednio rozciągnięta. Jeżdżę również konno, co zwiększa siłę fizyczną. Rurę wybrałam, bo mi się to bardzo podoba. Inspiracją był dla mnie występ Felix Cane, dwukrotnej mistrzyni świata w pole dance. Kiedy ją zobaczyłam, chciałam zacząć tańczyć tak jak ona.

Po lewej występ Felix Cane, po prawej zajęcia u Nikoli

Od kogo się pani uczyła?

W zasadzie jestem samoukiem. Byłam również na warsztatach w Niemczech, gdzie otrzymałam uprawnienia trenerskie. Ciągle się oczywiście dokształcam. W zawodach we Wrocławiu zajęłam 4. miejsce - najgorsze dla sportowca. W październiku, kiedy będą odbywać się następne zawody, chcę stanąć na pudle. Chciałabym również wystartować w zawodach o randze międzynarodowej.

Prowadzi pani zajęcia z pole dance we Wrocławiu. Kto na nie przychodzi?

Rozbieżność wiekowa jest duża - od 18 do 50 lat. Przychodzą kobiety różnego pokroju: prawniczki, przedszkolanki, sklepowe...

Mężczyźni też mogą zapisać się na kurs?

Oczywiście, w Pole2Pole, czasopiśmie o pole dance, są materiały na temat tańca na rurze w męskim wykonaniu. Wtedy naprawdę widać, że to siłowa dyscyplina sportu. Mężczyźni wyglądają na rurze mało sexy, nikt nie ma skojarzeń z erotyką.

Na kursie znalazł się jakiś mężczyzna?

Ostatnio jeden się zapisał. Wkrótce rozpocznie kurs. To pierwszy mężczyzna we Wrocławiu.

Pole dance w wykonaniu matki i córki

Czy ta**dyscyplina nie jest niebezpieczna?**Na zawodach w Firleju jedna z zawodniczek spadła na twarz z dużej wysokości.

Upadki z wysokości mogą być groźne, ale jak ktoś zaczyna, to ćwiczy proste figury. Taniec na większej wysokości rozpoczyna się po odpowiednim przygotowaniu, gdzieś tak po dwóch, trzech miesiącach treningu.

Rura musi być odpowiednia?

Rura powinna mieć średnicę 45 lub 55 mm. Odpowiednio przymocowana do podłoża i sufitu. Najlepsze są rury X-Pole niedostępne w Polsce. Wysokość to cztery metry. Ale rury montowane w mieszkaniach na wysokość 2,70 m pozwalają na wykonywanie większości figur.

Dziękuję za rozmowę.

Czytaj też:

• Wrocław chce mieć World Games 2017
• Off-golf na ulicach Wrocławia
• Filip Stachowiak: Wrocław to wielki plac zabaw