Nawet niemała suma wydana za bilet (70 zł) wydawała się niewygórowana za udział w takim wydarzeniu. Szczególnie jeżeli można było na żywo zobaczyć między innymi: Jana Nowickiego, Wojciecha Waglewskiego, Macieja Stuhra czy Gabę Kulkę. W poniedziałkowy wieczór okazało się niestety, że tak pięknie nie było.
Przedstawienie zaczęło się z 10 minutowym opóźnieniem, ale to jeszcze nie zapowiadało tragedii. Potem jednak było już tylko gorzej. Najpierw był problem z włączeniem mikrofonów przez co Wojciech Waglewski i Adam Nowak musieli rozpoczynać dwukrotnie swój śpiew. Później większość wierszy Zbigniewa Herberta była prawie w ogóle niezrozumiała, ponieważ muzyka zagłuszała słowa. Jakby tego było mało podczas, niektórych wystąpień mikrofon sprzęgał się z głośnikami, w wyniku czego oprócz śpiewu było słychać głośny pisk.
Jak się okazuje wspaniała twórczość Herberta i występy znanych osób przy fatalnym nagłośnieniu niestety giną i jedyne, co zostaje po godzinnym spektaklu to niesmak. Żal też było artystów, którzy niewiadomo czy zdawali sobie sprawę, że to co śpiewają jest prawie niesłyszane. Można mieć nadzieję, że taka wpadka pojawiła się na Przeglądzie Piosenki Aktorskiej pierwszy i ostatni raz oraz, że zostaną wyciągnięte wnioski i konsekwencje wobec osób odpowiedzialnych za nagłośnienie imprezy.
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?