Schorowany mężczyzna przyjechał po lekarstwa do apteki przy ulicy Chrobrego. Zaparkował obok, przed tamtejszym sklepem spożywczym.- Gdy wysiadłem z samochodu wyskoczył do mnie mężczyzna i kazał zapłacić 10 złotych za postój - opowiada pan Jarosław ze Stargardu. - Był nieuprzejmy. Jakaś pani poradziła mi, żeby wszedł do sklepu, kupił zapałki i dopiero udał się do apteki. Zdenerwowałem się jednak i pojechałem do innej, w której za leki zapłaciłem 8 zł drożej.Postój na niewielkim parkingu przed sklepem spożywczym już nie jeden raz stał się powodem konfliktów między kierowcami, a właścicielami sklepu, którzy na budynku umieścili tabliczkę z napisem, że to parking tylko dla klientów sklepu i informacją, że pozostali mają płacić za postój.- To taki straszak na kierowców - mówi Dariusz Mościński, współwłaściciel sklepu przy ulicy Chrobrego. - Tak naprawdę nie bierzemy pieniędzy za postój. Ale chcemy, by z parkingu korzystali tylko klienci sklepu, ewentualnie pobliskiej przychodni i apteki, które wydzierżawiamy i z czego też mamy korzyści. My ten parking wybudowaliśmy, ponosimy koszty jego utrzymania. A ciągle jest zajmowany między innymi przez klientów pobliskiej galerii handlowej, którzy jakoś nie chcą korzystać z tamtejszego parkingu podziemnego, a upodobali sobie nasz sklepowy parking.Dariusz Mościński dodaje, że mieli umowę z powiatem że wybudują chodnik, a w zamian oni i ich klienci będą korzystać z parkingu. Wówczas zarządcą drogi był powiat stargardzki. Potem przejęło ją miasto, z którym jak mówi, dogadać się nie mogą.- Płacimy podatek od gruntu, dbamy o odśnieżanie, porządek i chcemy, z tego choćby tytułu, by przy sklepie klienci chcący zrobić u nas zakupy mogli zostawiać swoje auta - tłumaczy współwłaściciel sklepu.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?