Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Morderca starszego małżeństwa z Legnicy przyznał się do popełnienia zbrodni

pb
PIOTR KRZYZANOWSKI/POLSKA PRESS GRUPA
38-letni Marcin K. przyznał się do morderstwa popełnionego przy ul. Głogowskiej. Okazało się, że w lutym tego roku dokonał innego mordu.

Do morderstwa doszło 28 sierpnia w Legnicy przy ul. Głogowskiej. 38-latek prowadził remont w domu ofiar. Właścicielka zachowywała się względem niego bardzo dobrze, ale zdenerwowała mężczyznę niepochlebną wypowiedzą dotyczącą jego pracy. To było powodem, dla którego zaczął ją okładać młotkiem. Chwilę później zabił jej męża, który był świadkiem.

Morderstwo w Legnicy. Nie żyje małżeństwo [zdjęcia]

- Po zabójstwie, które miało miejsce około godz. 17 przebrał się i pojechał do domu, a następnie w odwiedziny do znajomej - tłumaczy Liliana Łukasiewicz z Prokuratury Okręgowej w Legnicy.

10 września mężczyzna usłyszał także zarzut zamordowania starszego małżeństwa mieszkającego przy ul. Oświęcimskiej - wyjaśnia Liliana Łukasiewicz. Niepozorny mężczyzna ma zatem na swoim sumieniu cztery osoby. Dlaczego dopuścił się tak brutalnych zbrodni? Śledczy nie zdradzają motywu mordu z Oświęcimskiej. Pewne jest zaś, że działał tak, aby zatrzeć za sobą ślady. Wychodząc z mieszkania zabrał z sobą narzędzie zbrodni. W domu spalił odzież, rękawiczki i buty, które miał na sobie w czasie czynów. Zniszczył też, a następnie wyrzucił młotek, którym zadawał ciosy.

Mając na uwadze zachowanie Marcina K. i podaną przez niego motywację, powstały poważne wątpliwości co do stanu jego poczytalności w chwili popełnienia zbrodni. W związku z powyższym mężczyzna w najbliższym czasie poddany zostanie badaniu psychiatrycznemu przez dwóch biegłych lekarzy psychiatrów. Jeżeli po jednorazowym badaniu lekarze nie będą w stanie wypowiedzieć się w tej kwestii z pewnością zawnioskują przeprowadzenie badania w ramach obserwacji psychiatrycznej.

Wówczas prokurator wystąpi do sądu o wyrażenie na nią zgody. Jeżeli okaże się, że Marcin K. w chwili morderstwa był rzeczywiście niepoczytalny, będzie mógł trafić nie do więzienia, a do szpitala psychiatrycznego. Jeżeli biegli uznają zaś, że był świadomy tego co robi - będzie groziła mu kara od ośmiu lat więzienia do dożywocia.

Zobacz materiał o marszu milczenia po zabójstwie 10-latki w Kamiennej Górze

TVN24/x-news

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto