Katarynkę skonstruowano w XVIII wieku, a wędrowni grajkowie stosowali ją do połowy XX wieku. Co ciekawe gra na tym instrumencie nie wymaga jakiegokolwiek przygotowania muzycznego – sprowadza się jedynie do kręcenia korbą. Powoduje to ruch miechów, które tłoczą powietrze do wiatrownicy i obracają wałek melodyczny, którego zadaniem jest otwieranie w odpowiedniej kolejności kanałów, kierujących powietrze do właściwych piszczałek.
Muzyki z katarynki można dzisiaj posłuchać na przeciwko Literatki na Rynku. Nie próbujcie tylko tańczyć koło pana kataryniarza - śmiałek, który próbował (możecie go zobaczyć na zdjęciach) został przegoniony.
Alicja Majewska o prostych włosach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?