Gwiazdą przeglądu będzie uznany na rodzimej scenie zespół Frühstück, a ich występ poprzedzą koncerty młodych wrocławskich grup: The Formacja, Luncheon, Requiem i Hit the Note. Ponieważ ich sylwetki nakreśliliśmy już tydzień temu, by się nie powtarzać, dla odmiany postanowiliśmy porozmawiać z organizatorem tego wydarzenia.
Poniżej zapis rozmowy z Dariuszem Wieczorkowskim, który, tak się przypadkiem składa, jest również szefem redakcji MM Wrocław.
Łukasz Błaszczyk: Co chce pan osiągnąć organizując przegląd kapel wrocławskich?
Dariusz Wieczorkowski: Chcę pokazać, że młodzi ludzie też potrafią i mają talent. Wiesz, nie może być tak, że w radiu słyszymy tylko tych, którzy są sławni z tego, że są sławni. Albo, że grają bo taki jest target. Albo co najgorsze, grają bo kiedyś byli fajni i sławni. Przecież oni kiedyś też musieli jakoś zacząć. Mam nadzieję, że ten koncert pomoże zwrócić uwagę na debiutujących muzyków.
ŁB: Czy to przypadkiem nie jest tak, że próbuje pan się wypromować?
DW: Nie. Zdecydowanie tak nie jest.
ŁB: Pytam, bo w środowisku uchodzi pan za karierowicza...
DW: A to akurat Pana bardzo subiektywna i krzywdząca opinia.
ŁB: Czy ma pan kolegów? Ktoś pana lubi?
DW: Zdarza się, że czasem ktoś się do mnie uśmiechnie, a nawet uściśnie rękę.
ŁB: Mimo to wciąż nie chcę mi się wierzyć w pańskie czyste intencje, bo przecież nie dostaje pan za to kaski...
DW: A jednak. Ja wiem, że idealiści nie są w modzie. Kaska to nie wszystko.
ŁB: Skąd taki, a nie inny wybór kapel? Czy to przypadkiem nie są pana znajomi albo krewni?
DW: Zdecydowanie nie mam nic wspólnego z ludźmi, którzy zagrają podczas imprezy. Jakiś czas temu zgłosił się do mnie zespół Requiem. Poprosił o pomoc w promocji płyty, którą właśnie wydali. Zaproponowałem im występ. Zapytałem, czy mają pomysł na jakiś inne kapele. Mieli i je zaproponowali. Zapytasz też pewnie o Fruhstuck. To są doświadczeni muzycy kojarzeni z Wrocławiem. Wydaje mi się, że fajnie będzie jak obok dobrze prosperujących kapel wystąpi zespół, który ma już za sobą kilka dobrych lat na Polskiej i międzynarodowej scenie muzycznej.
ŁB: Ma pan w ogóle pojęcie o muzyce?
DW: Nie mi to oceniać. Ale i Ty i ja dobrze o tym wiemy, że jakieś pojęcie o muzyce mamy.
ŁB: A czy to też nie jest tak, że próbuje pan zrekompensować sobie własne niespełnione ambicje muzyczne?
DW: Od małego marzę o tym, by nauczyć się grać na gitarze elektrycznej. Pewnie gdybym na tyle opanował ten instrument, że mógłbym zarobić na siebie już dawno rzuciłbym już wszystko w pizdu.
ŁB: Jak pan godzi obowiązki wydawcy portalu i impresaria?
DW: Lekko nie jest, ale najważniejsza jest idea. Żeby młodzi chcieli chcieć.
ŁB: Majsterkuje pan po godzinach?
DW: Nie. To kompletnie nie moja bajka.
ŁB: Ulubiony serial?
DW: Pierwsza miłość. W końcu z Wrocławia!
ŁB: Dziękuję za rozmowę.
DW: Dzięki.
A nam nie pozostaje nic innego, jak tylko zaprosić Państwa, do uczestnictwa w tym niewątpliwie interesującym wydarzeniu. Przypominamy: 25 stycznia, klub Od Zmierzchu Do Świtu. Start: godzina 17.
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?