Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jak nie zginąć za granicą: Portugalia

Kinga Czernichowska
Kinga Czernichowska
Wydawałoby się, że Portugalczycy to charakterystyczni południowcy. Okazuje się jednak, że właśnie tutaj, na zachodnim krańcu Europy, czeka nas wiele niespodzianek.

Powierzchnia Portugalii, w przeciwieństwie do Polski, wznosi się z zachodu na wschód. Kraj ten ma tylko jednego sąsiada, Hiszpanię i zajmuje 1/5 Półwyspu Iberyjskiego. Stolicą Portugalii jest Lizbona (800 tys. mieszkańców), z którą nieustannie rywalizuje Porto. To z Porto właśnie pochodzi najlepsze portugalskie wino. Ceny dobrych regionalnych win nie schodzą poniżej 5 Euro. Lizbona i Porto to dwa największe miasta w całej Portugalii. Pozostałe to raczej turystyczne kurorty, które nie liczą więcej niż 30 tys. mieszkańców.

Warto przy tym dodać, że turystyka jest drugą po rybołówstwie najbardziej rozwiniętą gałęzią gospodarki. Pod względem turystycznym pierwsi Portugalię odkryli Anglicy, nieco później Niemcy. W ofercie polskich biur podróży kraj ten pojawił się zdecydowanie później, dopiero kilka lat temu, dlatego przy hotelach czy restauracjach trudno zauważyć polską flagę.

Na atrakcyjność Portugali,i jako idealnego miejsca na urlop wpłynęły trzy niezwykle ważne dla tego kraju wydarzenia: wstąpienie do Unii Europejskiej w 1986 roku, EXPO 1998 i EURO 2004. Zanim Portugalia stała się członkiem UE, w kraju istniała tylko jedna autostrada na trasie Porto – Lizbona. Dzięki dotacjom i środkom, jakie Portugalczycy otrzymali z UE, zostały wybudowane kolejne. Natomiast EXPO 1998 zmobilizowało Portugalczyków do unowocześnienia swojego kraju. Powstały dzielnice, o jakich tamtejsza ludność mogła wcześniej tylko marzyć. W końcu dzięki EURO 2004 wybudowano nowe stadiony.

Piłka nożna zresztą od zawsze była traktowana w Portugalii jak sport narodowy. Jako ciekawostkę można dodać, że sportowa gazeta „A bola” ma największą poczytność spośród wszystkich portugalskich dzienników. Cieszy się większym zainteresowaniem niż tradycyjne dzienniki informacyjne.

W czasach odkryć geograficznych Portugalia była potężnym imperium z posiadłościami zamorskimi. W latach 1933 – 1974 Portugalią rządził dyktator Antonio Salazar. W czasach, kiedy wszystkie mocarstwa stopniowo godziły się na zniesienie kolonializmu, Salazar uparcie stał na stanowisku, że Portugalia powinna zatrzymać swoje kolonie. Takie stanowisko było jeszcze podtrzymywane przez następców Salazara (Salazar odszedł z polityki po tym, jak przeżył zawał serca). Oczywiście polityka ta od początku skazana była na porażkę. Członkowie NATO z niepokojem spoglądali na kolonialne zapędy Portugalii i ostatecznie błogi imperializm Portugalczyków musiał dobiec końca. Miało to miejsce w 1975 roku. Dzisiaj wielokrotnie turystów oprowadza się śladami wielkich odkrywców. Obowiązkowo trzeba zobaczyć klasztor hieronimitów w Lizbonie w stylu gotyckim z elementami stylu manuelińskiego. Tam znajduje się m.in. sarkofag Vasco da Gamy. Do klasztoru hieronimitów należała również później wybudowana wieża Belem. Będąc w Lizbonie, koniecznie trzeba się również udać pod Pomnik Odkrywców. Na ich czele stoi Henryk żeglarz, syn króla Jana I, który zapoczątkował wyprawy w nieznane. W ślad za nimi poszli m.in. Bartolomeo Diaz, Vasco da Gama i Magellan. Na koniec wycieczki po Lizbonie warto się wybrać na przejażdżkę zabytkowym tramwajem, a także zobaczyć windę św. Justyny. W całej portugalii domy wykładane są płytkami o nazwie azulejos, ale w Lizbonie jest to szczególnie widoczne. Portugalia słynie również ze specyficznych kominów. Te jednak służą jako element dekoracyjny.

Według legendy Lizbona powstała w wyniku gniewu nimfy Kallipso. Ta bowiem po odejściu Odyseusza z wściekłości zamieniła się w węża o siedmiu głowach. Lizbona przecież, podobnie jak Rzym, leży na siedmiu wzgórzach. Jednak to tylko legenda. W rzeczywistości została założona przez Fenicjan.

Uroki Portugalii najłatwiej dostrzec przebywając na zachodnim wybrzeżu Algarve. Plaże otaczają pięknie wyrzeźbione klify. Krajobraz ten z pewnością pozostanie w pamięci do końca życia. W Ponte de Piedad turyści mają niepowtarzalną okazję rejsu łódką, którego trasa biegnie przez groty ukształtowane przez wyrastające wokół klify. Wybierając się na wycieczkę po Algarve, nie sposób ominąć latarnię morską na najbardziej wysuniętym w Europie na płd.-zach. przylądku Cabo de Sao Vincente (Przylądek św. Wincentego). Starożytni żeglarze wierzyli, że był on „końcem świata”. Przylądek stanowi kraniec Półwyspu Iberyjskiego. Latarnia tam umiejscowiona wzbudza światło aż na 95 km! Koniecznie trzeba odwiedzić również miasteczko Silves, które bez wątpienia jest miastem kultury całej Portugalii. To właśnie tam zjeżdżali artyści. Dzisiaj warte zobaczenia w tej niewielkiej miejscowości są mury obronne z czerwonego piaskowca oraz akwedukt jeszcze z czasów rzymskich. Natomiast na zakupy można wybrać się do Lagos. Tam najpierw trzeba zobaczyć pierwszy w Europie targ niewolników i kościółek Santa Maria. Potem możemy udać się na zakupowe szaleństwo. Algarve to kraina wiecznie pełna słońca. Jest to spowodowane głównie tym, że tutaj góry zbiegają się z frontem atmosferycznym. Roślinność Algarve to głównie wrzosy, szałwia i rozmaryn.

Warto też wysłuchać przed wyjazdem tradycyjnej dla Portugalii muzyki fado, które ma dla tamtejszej ludności niezwykle ważne znaczenie, tak jak dla Hiszpanów flamenco. Fado wykonują zwykle starsze kobiety, ewentualnie studenci, gdy mowa o fado studenckim. Muzyka ta ma charakter bardzo sentymentalny, a to głównie dlatego, że dotyczy nieszczęść, jakie spotykają Portugalczyków. Portugalską mentalność określa się słowem Saudat, co oznacza mieszaninę tęsknoty i melancholii. Portugalczycy bowiem to rzeczywiście „naród uśmiechnięty, ale o smutnym sercu”. Mimo że turystyka nieustannie się rozwija, nie są oni tak otwarci na ludzi jak Hiszpanie czy Grecy. Portugalczycy zachowują dystans do obcych, przez co odnosi się wrażenie, że są nieżyczliwi. To jednak również nieprawda. Ich sentymentalizm wiąże się zapewne z tęsknotą za czasami imperializmu. Nawet hymn portugalski rozpoczyna się słowami:

„Heróis do mar, nobre povo,
Nação valente, imortal
Levantai hoje de novo,
O esplendor de Portugal. "

To oznacza:

„Bohaterowie mórz, szlachetne plemię,
Dzielny i nieśmiertelny narodzie,
Wybiła godzina, byś uniosła się na nowo
Portugalska chwało.”

Atrakcją mogą być też torreadorzy. W Portugalii corrida jest o wiele łagodniejsza i mniej brutalna, o ile można to tak ująć, niż w Hiszpanii.
O cudach Portugalii można by pisać bez końca. Warto by sobie jednak zadać pytanie, na co powinien uważać każdy turysta. Może dla większości będzie to zaskoczeniem, ale lotnisko w Faro, stolicy wybrzeża, jest o północy zamykane i do rana nie odbywają się żadne loty, gdyż w pobliżu zagnieździło się dzikie ptactwo i to z uwagi na nie lotnisko na noc zostaje zamknięte.

Kolejna rzecz to nietypowy tryb życia Portugalczyków, którzy wstają o 10.00, więc do tej godziny wszystkie sklepy, nawet piekarnie, są jeszcze zamknięte. W godzinach 13.00 – 15.00 jest sjesta, więc ponownie sklepy są zamykane. Od 15.00 aż do 18.00 przerwę robią sobie restauracje. Wówczas nie zamówimy raczej niczego z karty, co najwyżej jakieś drobne przystawki. O godzinie 18.00, niektórzy o 19.00, Portugalczycy kończą pracę i udają się do swoich domów. Kolacja wypada więc dopiero na godzinę 21.00 bądź nawet 22.00. Nic dziwnego, że kładą się spać o 2.00 w nocy. Tak naprawdę życie w Portugalii zaczyna się dopiero po godzinie 22.00. Wtedy restauracje wypełnione są po brzegi, a Portugalczycy bawią się całymi rodzinami. Trzeba bowiem przyznać, że są bardzo rodzinni. Tam życie płynie rzeczywiście dużo spokojniej niż u nas. Nikt się nie spieszy. Opieszałość u Portugalczyków to standard i to w każdym względzie. Nie dziwmy się więc, gdy będziemy musieli czekać na zamówiony posiłek w restauracji godzinę. Według tamtejszej ludności należy się tym czasem spędzonym w restauracji czy kawiarni delektować. W Portugalii rzadko kiedy więc napotkamy na bary szybkiej obsługi. Oczywiście, jak w każdej zasadzie, tak i tutaj mamy wyjątek od reguły. Dotyczy on jazdy samochodem. Portugalczycy pędzą przekraczając sporo dozwoloną prędkość. Zamawiając taksówkę, warto się przedtem dwa razy zastanowić, czy nie lepiej wynająć samochód i oszczędzić sobie dużej dawki adrenaliny. Musimy przy tym brać pod uwagę, że wynajęcie samochodu w Portugalii sporo kosztuje: od 80 do 120 Euro na dobę, zależy od marki.

Na kulturze Portugalii swój niezatarty ślad pozostawiły wpływy Maurów, potocznie arabów z Północnej Afryki. Południe Portugalii liberalnie traktuje sprawy wiary, przypuszcza się że to skutek panowania Maurów na tym terenie. Poza tym, wpływy Maurów uwidocznione zostały nawet w architekturze.

Portugalska kuchnia jest tłusta i ostra. Wiele potraw podawanych jest w zalewie octowej. Posiłki są ciężkostrawne, ciasta natomiast przesłodzone, co cechuje również kraje arabskie.

W Portugalii warto nabyć wyroby ceramiczne ręcznie malowane, koronkowe bądź też wyroby z korka. Portugalia bowiem to największy na świecie producent korka. Koniecznie trzeba zdobyć też figurkę koguta, z którym wiąże się pewna legenda: Pewien mnich, który został na kolacji u bogatego człowieka, został oskarżony o kradzież. Był niewinny, lecz nikt mu nie wierzył. Sąd skazał go na śmierć. Jego ostatnie życzenie dotyczyło odczytania swojego oświadczenia przed królem. Kiedy go przyprowadzono, władca akurat spożywał posiłek. Na stole z potrawami znajdował się kogut. Mnich załkał: jeśli jestem niewinny, ten kogut powstanie i zapieje. Wówczas kogut wstał i zapiał. Król nakazał uwolnić więźnia.

Do Portugalii warto pojechać choćby po to, aby uwolnić się na moment od wiecznego zabiegania i pośpiechu oraz poczuć spokojny rytm życia miejscowej ludności.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Zejście na plażę przy hotelu Neptun w Łebie gotowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto