W sobotę o godz. 14 przy Wybrzeżu Wyspiańskiego rozpoczęły się "Rzuty przez Odrę", niecodzienna impreza, która zrodziła się w głowie Piotra Małachowskiego. Kilkanaście minut później zaczęło padać i zawody przerwano. Rzutnia była w tym czasie zakryta plandeką. Pogoda w końcu się jednak zlitowała i zawody wznowiono. Emocji nie brakowało. Rzucano z barki na drugi brzeg rzeki. Organizatorzy dostali po kieszeni, bo najpierw panie lokowały niemal wszystkie dyski w wodzie. Odrę udało się przerzucić tylko Joannie Wiśniewskiej. Inna sprawa, że zadanie nie było łatwe, odległość od rzutni do brzegu wynosiła 57 metrów. A warunki mniej stadionowe.
Później rywalizowali dyskobole. Po pięciu seriach prowadził mistrz olimpijski z Pekinu, Estończyk Gerd Kanter z wynikiem ponad 63 metrów. Prawdziwi mistrzowie wiedzą jednak, jak trzeba kończyć. I Piotr Małachowski skończył po mistrzowsku, uzyskując wynik powyżej 64 metrów. To dało mu zwycięstwo.
Na kapitalnym poziomie stał także konkurs rzutu młotem mężczyzn. Zwyciężył aktualny wicemistrz świata, Węgier Krisztian Pars, posyłając żelastwo na odległość 80 metrów z okładem. Za nim uplasował się nasz mistrz świata Paweł Fajdek.
Wśród młociarek wygrała niespodziewanie Joanna Fiodorow - m.in. przed Anitą Włodarczyk i Tatianą Łysenko.
O godz. 12, również przy Wybrzeżu Wyspiańskiego, rozpoczęły się regaty "Odra River Cup".
O godz. 16 na Odrę wypłynęły łodzie smocze,na godz. 19 przewidziano wyścigi finałowe, a na godz. 21 Wyścig o Puchar Rektora Politechniki Wrocławskiej pomiędzy ósemkami PWr. i Uniwersytetu Wrocławskiego. Później będą jeszcze koncerty (m.in. L.U.C.) i na koniec, o 21.50, pokaz sztucznych ogni.
Tomasz Bajerski po meczu Abramczyk Polonia Bydgoszcz - Orzeł Łódź
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
