Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gabriela Kaziuk: Każdy z nas żyje w trójkącie

Redakcja
O fascynacji nekrofilią rozmawiamy z autorką "Fetish is my fashion".

Gabriela Kaziuk to na co dzień nieco nieśmiała studentka polonistyki, która uczy dzieci w XIII Gimnazjum we Wrocławiu. Jej fotografie inspirowane są nekrofilią i fetyszem, ale nie znajdziemy tu szokujących motywów. Jej wystawę „Fetish is my fashion” do 21 marca można oglądać w klubie Firlej we Wrocławiu.

Mówisz, że inspiruje cię nekrofilia. Dlaczego właśnie to?

Staram się przełamywać stereotypy i ludzki sposób patrzenia na różne sprawy. Fetysz też jest traktowany jako coś złego i niepotrzebnego w życiu. Jednak każdy ma swoje fetysze, bo to nie tylko preferencja seksualna, ale też sposób życia. Naszym fetyszem moim zdaniem może być to, czy wolimy rurki od dżinsów, a to przecież nasze życie.

Na Twoich zdjęciach przewija się motyw seksu w trójkącie. Czym jest dla ciebie seks?

Może mi ktoś pomóc? (śmiech). Seks jest dla mnie czymś ludzkim. To coś, co towarzyszy każdemu z nas. A co do trójkątów, to chyba każdy z nas żyje w trójkącie. Nie ma chyba ludzi, którzy żyją w parach. Przynajmniej ja takich nie znam takich.

Na swoich zdjęciach przedstawiasz modę. Czym ona dla ciebie jest?

Moda jest dla mnie sztuką. Uważam, że potrzeba ogromnej zdolności i talentu, żeby stworzyć coś, co tak odmienia ludzką świadomość i sposób patrzenia na świat. Na przykład mała czarna czy dżinsy, które zmieniły naszą cywilizację. Codzienne ubieranie się to dla mnie nie tylko zwyczajne zakładanie ciuchów, żeby dobrze wyglądać. To tworzenie dzieła sztuki na co dzień. Każdy z nas jest chyba takim twórcą.

Przy tworzeniu "Fetish is my fashion" pomagało ci wielu projektantów i wizażystów, ale to ty miałaś ostateczny głos przy wyborze stylizacji, miejsc i modeli. Czym się kierowałaś podczas selekcji osób?

Kierowałam się głównie dopasowaniem. Nie każdy człowiek nadaje się do drugiego w taki sposób, żeby to wszystko było ładne i zgrane. Ogólnie model, bez patrzenia na płeć, powinien być przede wszystkim dobrym aktorem. To ktoś, kto potrafi wcielać się w różne role i zagrać emocjami, zamiast przyjmować jedną maskę przy wszystkich ujęciach. Dobry model musi pokazywać emocje, co zresztą mam nadzieję, widać na moich zdjęciach.

Twoja przygoda z fotografowaniem rozpoczęła się w szkole.

Chyba tak jak u każdego. Każdy z nas kiedyś robił zdjęcia podczas wycieczek czy spotkań rodzinnych. Ja jednak nie nazwałabym tego „rozpoczęciem przygody z fotografią”. Tak naprawdę moje doświadczenie z aparatem zaczęło się dwa i pół roku temu podczas studiów.




Co sprawiło, że wzięłaś do ręki aparat?

To był impuls. Stwierdziłam, że muszę to robić. Nie wyobrażam sobie, że w przyszłości mogłabym zająć się czymś innym niż polonistyka czy fotografowanie. Filologia polska jest moją pierwszą wielką miłością, a robienie zdjęć - drugą. Tak naprawdę wcale nie gorszą.

Twoje prace po raz pierwszy zostały pokazane w Brighton. Jak została odebrana Twoja twórczość w USA?

Niestety, nie było mnie tam osobiście, tylko słyszałam o bardzo pozytywnych ocenach. To była wystawa zbiorowa, na której znalazły się prace innych osób z mojego miasta – Ziębic.

Czy zaczęłaś już pracę nad nowym cyklem?

Myślę już nad nowym projektem, który będzie nosił nazwę „Jeden dzień bez Ciebie”. Większość osób, które zostaną w nim przedstawione to postacie znane z mediów, czyli aktorzy i dziennikarze. Oczywiście nie zabraknie też zwykłych ludzi. Chciałabym ich wymieszać i pokazać, że sławne osoby są takimi samymi ludźmi jak my, że mają też swoje problemy.

Co chciałabyś robić w przyszłości?

Marzę skrycie o tym, żeby jednak odnaleźć się w fotografowaniu, żeby ktoś mnie odnalazł i zauważył, żebym mogła robić to, co kocham. Dzieci, które uczę w szkole, również są moją inspiracją, ale w tej chwili bardziej "oddycham" fotografią niż nauką języka polskiego.

Dziękuję za rozmowę.

"Gabriela Kaziuk, studentka IV roku Filologii Polskiej, fotoholiczka. Autorka łamie konwenanse, szokuje formą i barwą. Bohaterkami jej zdjęć stają się kobiety – mimo ogólnie znanej zasady, że fetyszystami są głównie mężczyźni".

Czytaj też:

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto