- We Francji istnieje inna kultura picia kawy. Przed wyjściem do pracy mieszkańcy Paryża odwiedzają ulubione knajpki, żeby zjeść śniadanie i napić się espresso czy cappuccino- mówi Agnieszka Skraburska, właścicielka restauracji. - Chciałam przenieść ten styl życia do Wrocławia i chyba się to udało. Najwięcej gości odwiedza nas w porze porannego posiłku.
Lokal oferuje typowo polskie śniadania, bo większość klientów to turyści. Odwiedzając nasze miasto chcą spróbować lokalnej kuchni
- Wśród obcokrajowców nadzwyczajną popularnością cieszy się jajecznica - mówi Agnieszka Skraburska. - Polacy wybierają raczej klasyczny zestaw śniadaniowy. Składa się on z bagietki, dżemów oraz talerza wędlin i serów (19 zł).
Amatorzy kuchni francuskiej też znajdą w menu coś na śniadanie, np. kanapki z łososiem lub croissanty wypiekane według tradycyjnych receptur.
Restauracja jest niewielka, i panuje tu kameralna atmosfera. Wnętrze utrzymane jest w bieli i szarościach. Uroku dodają liczne grafiki, reprodukcje obrazów i przedruki paryskich dzienników z początku ubiegłego wieku.
W lecie życie restauracji toczy się wokół kawiarnianego ogródka. Pod wielką kremową markizą kryje się kilkanaście stolików okrytych czerwonymi, kraciastymi obrusami. Stoją na nich małe wazony pełne fioletowych wrzosów, a całość kolorystycznie przypomina lokale znad Lazurowego Wybrzeża.
Karta w lokalu jest stała, ale średnio raz na dwa miesiące zmienia się wkładka "Szef kuchni poleca". Obecnie możemy w niej znaleźć m.in. łososia z grilla w sosie porowym za 45 zł i sałatkę z krewetkami za 39 złotych.
- Szczególnie cenimy sobie naszego cukiernika. Poza kilkoma stałymi pozycjami, jak kremówki z malinami, przygotowuje dla nas codziennie nowe specjały - mówi Agnieszka Skraburska. - Latem bazuje na świeżych owocach, między innymi truskawkach, malinach i borówkach.
Kawałek ciasta czekoladowego kosztuje 12 zł, a tarty owocowej 16 zł. Jeśli ktoś zdecyduje się na zakup całego wypieku, otrzymuje 20 proc. zniżkę. Cały sernik zapiekany z ricottą to wydatek rzędu 85 zł.
W restauracji szczególne miejsce zajmują kawy. - Robimy je na bazie pochodzącej z włoskiej Kalabrii odmiany Mauro - mówi Agnieszka Skraburska. - Osobną stronę w menu zajmują gorące napoje z dodatkiem alkoholu.
Kawa La Boheme z likierem Bailey's kosztuje 18 zł, a za Mandarin Cafe z nutką Cointreau zapłacimy 16 zł. Amatorzy mocniejszych wrażeń mogą poczuć się jak w Paryżu pijając szampana Don Perignon. Cena butelki to 1150 zł.
Cafe de France Restaurant czynna jest od poniedziałku do piątku od 8 do 22, a w weekendy od 8 do 2 w nocy.
Co warto zjeść
Sałatka z pomidorami i szynką parmeńską - 39 zł
Naleśnik z bitą śmietaną i truskawkami - 24 zł
Polędwica w pieprzu ze szparagami i bobem - 65 zł
Kto tu zarządza:
Agnieszka Skraburska jest właścicielką Cafe de France. Wcześniej prowadziła restaurację, także we Wrocławiu, przy ulicy Świdnickiej. Pomysł lokalu z kuchnią francuską zakiełkował już 18 lat temu, gdy często jeździła do Francji. Zachwyciły ją małe paryskie knajpki i smaki potraw znad Sekwany. Postanowiła przenieść kawałek swojej pasji do Polski, czego efektem jest wrocławska kawiarnia.
Jak wyprać kurtkę puchową?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?