Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Filip Springer: dobra architektura ostatnio staje się modna [rozmowa MM]

Lucyna Jadowska
materiały własne
"W Polsce wszędzie przybywa dobrej architektury. To jest coś, co daje nadzieję." - mówi w rozmowie z nami reporter i fotograf Filip Springer.

Filip Springer skończył archeologię w Poznaniu. Jest fotografem i reporterem. Na swoim koncie ma takie książki, jak "Miedzianka. Historia znikania" z 2011 roku, która została nominowana do nagrody Nike czy "Źle urodzone", książka z 2012 roku poświęcona jest architekturze PRL-u. W 2013 roku wydana została pozycja "Wanna z kolumnadą".

Z Filipem Springerem rozmawiamy o architekturze, "źle urodzonych" i "pastelozie".

Polska jest brzydka i będzie z nią coraz gorzej?
Są znaki, że będzie trochę lepiej. We Wrocławiu na przykład zaczyna działać i ponoć działa park kulturowy. Jest też ustawa krajobrazowa. I to są rzeczy, które te doraźne, najbardziej medialne problemy usuwają. Są już przykłady tego, że samorządy zabierają się za kształtowanie nowych planów na bazie ustawy krajobrazowej i reklam w centrach miast będzie mniej. Natomiast ciągle nie jest rozwiązywany najważniejszy problem, czyli urbanistyka. Nowelizacja ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym właśnie trafiła z powrotem z kancelarii premiera do ministerstwa infrastruktury i prawdopodobnie nie będzie uchwalana w tej kadencji. W związku z tym problemy, które są najbardziej kosztowne dla nas, jak "rozlewanie się" miast, infrastruktura z tym związana czy koszty życia na przedmieściach, nie są rozwiązane i w najbliższym czasie nie będą. Ale Polska momentami będzie ładniejsza, m.in. dlatego, że jest coraz większy nacisk społeczny na to, żeby już tak nie paskudzić.

Czytaj też: Po „Edim” myśleli, że jestem alkoholikiem i zbieram złom [rozmowa MM]

A jakie jest największe paskudztwo w polskiej przestrzeni miejskiej? Co najbardziej kłuje w oczy?
To jest brak planowania urbanistycznego. Ten problem nawet nie kłuje w oczy, bo nie jest tak bardzo widoczny. Polskie przedmieścia nie są brzydkie, oczywiście są chaotyczne, ale architektura deweloperska, która tam powstaje, w porównaniu z wyobraźnią prywatnych inwestorów, nie jest jeszcze najgorsza. Jest po prostu nijaka. Brak planowania to największy problem systemowy i do tego najbardziej kosztowny. Nigdy nie biorę udziału w tych plebiscytach, w których trzeba wskazać najbrzydszy budynek w Polsce. Raczej mnie to mierzi, bo to niczemu nie służy, poza tym, że można się trochę pośmiać. Natomiast absencja problemu urbanistycznego w debacie publicznej jest tak duża, że wydaje się to nie do przezwyciężenia. Cały czas ten problem pozostaje problemem garstki specjalistów, dziennikarzy i architektów, natomiast nie przebija się na zewnątrz, bo trudno go racjonalnie wyłożyć.

Problemem polskich miast jest też tzw. pasteloza na blokach. Czy to jakaś nieudolna kalka z importu?
Jest coraz lepiej, powstaje mniej różowo-pistacjowych bloków i termomodernizacje są mniej szalone od tych sprzed trzech czy czterech lat albo przynajmniej budzą coraz większy opór. Taką historią, która ostatnio bardzo rozgrzała opinię publiczną, jest centrum onkologiczne w Lublinie, które zostało pomalowane na kolory, których nawet nie potrafię nazwać. Ludzie zaczęli protestować. Natomiast „kolorowość” bloków jest efektem pewnego skrótu logicznego. Skoro w PRL-u bloki był szare, to żeby nie były PRL-owskie, nie mogą mieć takiego koloru. W związku z tym się je koloruje. I z tego to wynikało, a nie z importu.

Natomiast importowanie pewnych rozwiązań architektonicznych, urbanistycznych czy takich wręcz modernizacyjnych cały czas jest problemem polskiej przestrzeni. Chociażby wrocławski Sky Tower jest przykładem aroganckiej aplikacji idei wysokościowca w mieście, w którym takich budynków wcześniej nie było. Stworzono kikuta, który do niczego nie nawiązuje i nie ma żadnego uzasadnienia. To taka czysta aplikacja tego, że chcemy we Wrocławiu mieć taki mały Nowy Jork, bo wszędzie są wieżowce, więc tu też będzie. To samo się wydarzyło zresztą w Gdyni, która nigdy nie miała drapaczy chmur tylko wspaniały modernizm. Postawiono tam coś jeszcze gorszego niż Sky Tower, co wydawało się niemożliwe. Kolejny przykład to choćby druga linia metra warszawskiego. To jest fetysz. Mamy drugą linię, ale głównych problemów komunikacyjnych stolicy to nie rozwiązuje. Przyspiesza transport, ale podobny zakres i skuteczność miałyby linie tramwajowe czy autobusowe. Wszystko to wynika z braku systemowego myślenia o problemach. Urbanistyka nie przynosi efektu w czasie jednej kadencji, przez to nie jest atrakcyjna jako towar polityczny.

A jak jest z tą architekturą dzisiaj? Mam wrażenie, że dużo inwestycji tworzonych jest w próżni, nie są wpasowane w otoczenie. W PRL-u było to bardziej przemyślane?
Niemal każda ingerencja modernistów PRL-owskich w historyczną starówkę była brutalna i niewiele różniła się od tego, co powstaje dzisiaj. Kiedy spojrzymy na to, jak powstał pawilon Arsenału i Sukiennic na starówce w Poznaniu albo jak odbudowano starówkę w Kołobrzegu czy Legnicy, to zobaczymy, że są to rzeczy absolutnie karygodne. Taka architektura wynikała z doktryny. Dzisiaj doktryną jest pieniądz, kiedyś był modernizm. Nie wiem, czy to lepiej, czy gorzej, wolę chyba, żeby wierzyć w ideologię, a nie w pieniądz jako taki.

Wspominałeś o budynkach powstających w PRL-u. Jak to jest z tymi "źle urodzonymi"? Obserwatorium na Śnieżce uważam za jeden z ładniejszych budynków, które widziałam w górach.
W Polsce przyjęło się, że o budynkach mówimy, że są ładne lub brzydkie, a rzadko, że są dobre i złe. Żeby powiedzieć, że budynek jest dobry, trzeba mieć trochę głębszą wiedzę na temat tego, co to znaczy. I to są informacje, które powinniśmy wynieść z liceum czy podstawówki. Ale nikt nas tego nie uczył.

Jeśli chodzi o obserwatorium na Śnieżce, to nie ma znaczenia, czy mi się ono podoba. Ważne jest, czy ono jest wartościową architekturą, nawiązuje do kontekstu, w którym powstało, realizuje założenia stylu, czy jest funkcjonalne, bo koniec końców budynek jest po to, żeby go używać. W tym sensie, moim zdaniem, budynek jest dobry. Oczywiście, technologicznie jest adekwatny do czasów, w których powstał.

Jakie powstałe niedawno budynki spełniają swoje funkcje i - według Ciebie - są dobre?
W Polsce wszędzie przybywa dobrej architektury. To jest coś, co daje nadzieję. Poza tym dobra architektura ostatnio staje się modna. We Wrocławiu to na przykład Thespian, który jest bardzo dobrą realizacją biurowca. Powstaje też dużo młodych biur projektowych, które bez kompleksów zaczynają realizować ambitne rzeczy. Jest więc ruch wśród architektów, inwestorów, który generuje powstawanie dobrej architektury. Natomiast w skali tego, co się buduje w kraju, to jest ciągle kropelka w morzu potrzeb.

Budynki „źle urodzone” będą znikać?
Przez całe lata na dyskusje o budynkach powstałych w czasie PRL-u składały się pojęcia polityczne, więc rozmawialiśmy o polityce a nie o architekturze. W tym rozumieniu nie dało się o niej rozmawiać rzeczowo. Dopiero od niedawna jest taka możliwość. I myślę, że te budynki nie będą znikać. Sądzę za to, że za chwilę staniemy przed dyskusją na temat postmodernizmu. Ciekawie będzie, gdy zaczną się protesty w obronie na przykład wrocławskiego Solpolu. To styl trudniejszy od modernizmu, znak pewnych czasów, a Solpol to jedna z najwybitniejszych realizacji postmodernizmu w Polsce. I pytanie: co z tym? Damy mu czas, czy wymażemy z mapy? Bo jestem przekonany, że jeśli wyburzymy Solpol, to za 10 lat będziemy tego żałować. Mimo że on mi się nie podoba, to uważam że jest to dobry budynek.

Jak to się stało, że część z tych "źle urodzonych" budynków przetrwała, a inne zniknęły z mapy Polski? Chodziło o pieniądze i atrakcyjne działki?

Tak. Za każdym razem, gdy stawały przeciwko tym budynkom pieniądze, to one znikały.

Zobacz też: Architekt: Stworzyliśmy budynek, który jest paraboloidą hiperboliczną

Źródło: Bloomberg/x-news

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto