Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dźwięki świata: Vibraslap i Trilok Gurtu na Ethno Jazz Festival [foto]

rakabo
rakabo
Trilok Gurtu & Vibraslap
Trilok Gurtu & Vibraslap Marcin Wojtowicz
Kolejny koncert z cyklu Ethno Jazz Festival zgromadził we wrocławskiej Synagodze pod Białym Bocianem grupę miłośników tzw. muzyki świata.

Artykuł bierze udział w konkursie "Tym żyje miasto"dla dziennikarzy obywatelskich. Wy też możecie sprawdzić swoje siły i wygrać pieniądze.

Tylko w ten sposób można określić mieszankę dźwiękową, która 13 kwietnia zaserwowana została wrocławskiej publiczności.

Przez pierwsze kilkanaście minut koncertu, na scenie występował zespół Vibraslap. To formacja założona przez basistę Tomasza Grabowego, wibrafonistę Miłosza Rutkowskiego, wokalistę Janusza Szroma i perkusistę Tomasa Sancheza. Przed koncertem nie miałem okazji zaznajomić się z ich muzyką, ale niektórzy artyści byli mi doskonale znani z innych składów, głównie jazzowych.

Twórczość Vibraslap nie jest zbyt skomplikowana dla słuchacza i można w niej odnaleźć przeróżne wpływy, m.in. afrykańskie, brazylijskie czy blues'a.

Dla mnie koncert zaczął się w momencie, kiedy na scenie jako gość pojawił się indyjski tablista Trilok Gurtu (tabla to dwa "kociołki", na których gra się rękami). Po reakcjach publiczności mogę stwierdzić, że chyba wszyscy czekali właśnie na niego. To muzyk urodzony w Bombaju, który współpracował z największymi gwiazdami muzyki jazzowej. Jego pierwszy występ widziałem kilkanaście lat temu, odtworzony na magnetowidzie. Nie spodziewałem się, że będę miał okazję zobaczyć na żywo gwiazdę takiego formatu.

Po kilku wspólnych piosenkach zagranych z Vibraslap mistrz indyjskiej tabli dostał swoje pięć minut i pokazał swój kunszt. Sięgał przy tym po najróżniejsze perkusyjne wynalazki. Dźwięk jego zestawu był doskonale słyszalny. Od subtelnych, leniwych uderzeń po dynamiczne i porywające rytmy - tak można opisać jego występ.

Podczas koncertu doszło też do pojedynku wokalnego Triloka Gurtu i Janusza Szroma. To była naprawdę piękna chwila.

Zespół Vibraslap zagrał jeden bis, jak dla mnie trochę niefortunny. Piosenka z polskim tekstem nie zabrzmiała dobrze. Szkoda. Chyba nigdy też nie przyzwyczaję się do dźwięku wibrafonu. Nie mam tutaj nic do zarzucenia muzykowi, który grał jak należy, ale ta barwa po prostu mi "nie smakuje".


Matura 2011 - serwis specjalnyEgzamin gimnazjalny 2011Wrocław: Koncerty i festiwale 2011
Rekrutacja do przedszkoli 2011Rozkład jazdy MPK WrocławDzieje się we Wrocławiu
od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto