Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dzień dziadka. Bycie dziadkiem jest fajne - daje mnóstwo radości i spełnienia

Marcin Walków
zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjne Adam Wojnar
W środę Dzień Dziadka! Były rektor politechniki, przewodniczący Rady Miejskiej i muzyk bluesowy opowiadają o radości z bycia dziadkami.

- Wbrew stereotypowi, to dziadkowie poświęcają więcej czasu swoim wnukom, szczególnie chłopakom. Wspólnie majsterkują, wychodzą na sanki, a latem na działkę - mówi Robert Pawliszko, kierownik Wrocławskiego Centrum Seniora. Według niego, dziadek to nie jest określenie wieku, ale roli społecznej, którą otrzymuje się od swoich dzieci.

Dziadek mówi: ucz się!
Dziadkiem jest prof. Tadeusz Luty, były rektor Politechniki Wrocławskiej. Jego wnuk studiuje na pierwszym roku budownictwa, wnuczka niedawno miała studniówkę.

- Moje wnuki mają wrażenie, że nie potrafię z nimi rozmawiać na inny temat, jak tylko o nauce - śmieje się prof. Luty. Są przecież w ważnym wieku - dokonywania wyborów, gdy trzeba przysiąść do książek przed maturą lub pierwszą sesją. - Bez przerwy pytam, jakie mają sukcesy w nauce - dodaje. Podkreśla, że różnica dwóch pokoleń sprawia, że dziadkowie patrzą na pewne sprawy z dystansem, którego wnukom brakuje.

Wnuki są najważniejsze
Dr Jacek Ossowski, przewodniczący Rady Miejskiej Wrocławia, potrafi zmienić plan dnia, byleby spotkać się ze swoimi wnuczkami. - Ola i Ula na co dzień mieszkają w Kórniku pod Poznaniem, więc widzimy się rzadko. Korzystam z każdej okazji, by się z nimi zobaczyć. Na przykład wtedy, gdy przejeżdżają z rodzicami przez Wrocław po drodze w Karkonosze - mówi Ossowski.

Jego zdaniem, istotę bycia dziadkiem można opisać za pomocą prostego równania. - Dziadkostwo to rodzicielstwo minus odpowiedzialność. Zostaje sama radość - tłumaczy Ossowski i zaleca wszystkim, którzy jeszcze nie są dziadkami, by podchodzili do tego z entuzjazmem.

Dziadek pokazuje świat
Szczęśliwy z bycia dziadkiem jest też Leszek Cichoński, gitarzysta, wokalista bluesowy i kompozytor. - To ogromne szczęście i dar - mówi. - Gdy wnusia Olga przyjdzie i mówi "dziadku, oglądamy kotki", rzucam wszystko, wyszukujemy w internecie obrazki z kotami i razem się śmiejemy - wspomina.
W lutym zostanie dziadkiem po raz drugi.

- Mam troje dzieci. Wizja "dziadka Leszka" otoczonego wnukami to taki widok, jaki sobie wymarzyłem na moją przyszłość. Bycie dziadkiem daje ogromne spełnienie. Można z taką małą istotką po prostu być i mieć ogromny wpływ na jej sposób przyjmowania świata - podsumowuje Leszek Cichoński.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto